Para odbędzie pierwszą wspólną zagraniczną podróż od czasu opuszczenia rodziny królewskiej. Zdjęcia/Getty Images
Meghan Markle i książę Harry udają się w przyszłym tygodniu do Holandii w swoją pierwszą podróż zagraniczną od czasu, gdy para zrezygnowała z rodziny królewskiej.
Podróż nadchodzi, gdy Harry wciąż jest uwikłany w sprawę sądową z rządem Wielkiej Brytanii o jego ochronę przed policją, co oznacza, że był jedynym starszym monarchą, który nie uczestniczył w pomniku swojego dziadka w Opactwie Westminsterskim.
Harry powiedział, że nie czuje się bezpiecznie po powrocie do Anglii bez ochrony ze strony oficerów Scotland Yardu.
Zamiast tego Sussexes pojadą do Holandii na Igrzyska Invictus, które odbędą się między 16 a 22 kwietnia.
Podobno para będzie śledzona przez ekipę dokumentalną Netflix podczas meczów.
Znawcy mówią, że Meghan może dołączyć do Harry’ego na scenie podczas ceremonii otwarcia.
„Meghan jest podekscytowana podróżą z Harrym na to wydarzenie i jest zdecydowanie bliski jego sercu” – cytuje źródło The Sun.
Wiadomość o podróży zdziwiła niektórych w Wielkiej Brytanii, w tym byłego inspektora pogody Kena Wharfa, który pracował w specjalnej ochronie księcia Harry’ego, księcia Williama i księżnej Diany.
Powiedział Daily Mail: „Jestem zdezorientowany, dlaczego Harry myśli, że będzie bezpieczniejszy w Holandii niż w Wielkiej Brytanii”.
„Chciał udać się na nabożeństwo żałobne swojego dziadka ze swoim bratem lub ojcem i otrzymał ochronę od Met.
„To nie tak, że miał pojawić się w Opactwie Westminsterskim na rowerze” – dodał.
Policja i służby bezpieczeństwa w Holandii nie potwierdziły, czy Harry otrzyma ochronę królewską, ale według gazety The Sun jest to bardzo prawdopodobne.