Magicznie jeździ po dywanie tak gładko, że ukrywa prędkość.
Jesteśmy w samolocie Nowa łódź pościgowa dla Nowej Zelandii Rewolucyjnej Drużyny10-metrowa tratwa foliowa napędzana wodorem, która przechodzi ostatnie etapy rozruchu i testów w porcie Waitemata.
W cieniu mostu portowego płynącego z prędkością dziewięciu węzłów kierowca Chris „Curly” Salthouse cofa gaz i w momencie „Chase Zero” podnosi.
W mgnieniu oka cyfrowy Speedo pokazuje 30 węzłów, a Salthouse podnieca nas, gdy dociera do 41 węzłów. Wydaje się, że nie ma różnicy, dopóki nie skupisz się na kamieniu milowym i nie zobaczysz, jak miga. Rybak natychmiast wszedł na swoją łódź i pobliska fraza wyglądała jak żółw.
Czytaj więcej:
* America’s Cup: Team NZ wypuścił rewolucyjną łódź pościgową
* Powrót Chat: Dan Bernasconi i powolna strona faceta, który sprawia, że Team NZ idzie szybko
* Nowa Zelandia World Team Radical Speed Próba
* Nowa zielona maszyna Team NZ zrewolucjonizuje Puchar Ameryki
Salthouse uśmiecha się, obserwując naszą reakcję. Weteran sceny Pucharu Ameryki od 1988 roku, początkowo był żeglarzem, a od 2013 Challenge w San Francisco dowodził łodziami pościgowymi drużyny Nowej Zelandii.
Yachting widział rozwój swojej gry frustracyjnej i był szczęśliwy, widząc, jak ewoluuje również jego sprzęt. Nie ma piorunów droższych niż masywne silniki zaburtowe, jedynym hałasem w Chase Zero jest gwizdanie steru, coś, co projektanci Team New Zealand uważają, że mogą złagodzić, wprowadzając drobne poprawki.
„To rodzaj zmiany gry. Jest całkiem fajny, szczególnie podczas śliskich zakrętów na brzegu… Wszyscy wisieli, gdy byli odpychani na bok na starych łodziach” – powiedział o stabilności łodzi pod fachowymi rękami.
Salthouse był mężczyzną pośrodku na wstępnym teście. Projektanci chcieli, żeby się cofnął, a mający obsesję na punkcie prędkości Grant Dalton namawiał go do przekraczania granic.
Izba Gmin zwyciężyła, gdy weszli, ale w dziewiątym dniu mieli wystarczająco dużo pewności siebie, aby wyjść na całość i osiągnąć 50,3 węzła, udowadniając, że konstrukcja nadąża za monokokami AC75 ścigającymi się teraz w Pucharze Ameryki.
W Barcelonie 2024 wszystkie zespoły powinny mieć łódź pościgową napędzaną wodorem, ponieważ Puchar Ameryki ma budować zielony wizerunek.
To nie tylko prędkość, ale także wydajność, która charakteryzuje ten nowy pojazd, a testy zasięgu były równie udane, jak próby prędkości.
Napełniliśmy zbiorniki do 96% i wyruszyliśmy, by opłynąć niektóre wyspy wokół Zatoki Hauraki. „Nie spodziewaliśmy się, że będziemy żeglować tak długo, jak my”, powiedział Salthouse.
„Zakończyliśmy jazdę około sześciu godzin i pokonaliśmy 280 kilometrów (151,2 mil morskich) ze średnią prędkością 28,3 węzła i nadal mieliśmy około 10% paliwa w zbiornikach”.
Patrząc na to z innej perspektywy, gdyby zespół z Nowej Zelandii wystąpił tego samego dnia na normalnej 11-metrowej łodzi pościgowej z podwójnymi obręczami zaburtowymi o mocy 250 KM, zużyłby 140 litrów benzyny na godzinę przy 28 węzłach, co daje łącznie 825 litrów . Normalna 11-metrowa łódź pościgowa ma tylko 800-litrowy zbiornik, więc nie sprowadziłaby go z powrotem do bazy ani nie dorównała zakresowi Chase Zero bez wyczerpania paliwa.
Kolejną korzyścią jest to, że nie ma budzenia, ponieważ żetony widzą łódź płynącą w odległości 1 metra od wody.
Podczas wyścigu w Auckland 2021 łodzie pościgowe zespołu często pozostawały po obu stronach toru, nie chcąc zakłócać powierzchni wody swoim wielkim kilwaterem. W Barcelonie mogą być w środku akcji, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Zdolna pomieścić sześcioosobową załogę – z pasami bezpieczeństwa – będzie używana przede wszystkim przez projektantów, którzy pobierają dane w czasie rzeczywistym z łodzi regatowych. Dla tych z głowami schowanymi w laptopach będzie to podróż marzeń w porównaniu z tym, co kiedyś musieli znosić, gdy pstrykali w klawiaturę, podczas gdy szkielety ślizgały się po wodzie.
Po zaledwie pięciu tygodniach testów sprytni projektanci z Team New Zealand już widzieli, gdzie mogą posunąć tę łódź do przodu.
Ale w miarę upływu czasu w Barcelonie 2024, gdzie mogą być używane przez sędziów, łodzie graniczne VIP i łodzie do kamer telewizyjnych, wciąż jest to kwestia „małych kroków”, według Michaela Rasmussena, jednego z głównych projektantów projektu.
„Ale to jest miejsce, w którym widzimy przyszły kierunek”.
A przyszłość biegnie szybko, naprawdę szybko, uwierz mi.