Lewandowski wciąż jest kluczem do nadziei Polski na mistrzostwa świata

Lewandowski wciąż jest kluczem do nadziei Polski na mistrzostwa świata

Szanse Polski na Mistrzostwa Świata nie spoczywają tylko na Robertze Lewandowskim.

Jednak niektórzy inni gracze będą dźwigać ciężar oczekiwań.

34-letni napastnik Barcelony przeniósł swoje ofensywne talenty z Bayernu Monachium do ligi hiszpańskiej.

Lewandowski poprowadził Polskę na marcowe mistrzostwa świata, wygrywając 2-0 ze Szwecją.W 129 występach osiągnął 75 punktów w reprezentacji narodowej.

Kończy się jednak czas, by Lewandowski wprowadził Polskę w kolejny owocny okres, jak Grzegorz Lato i Zbigniew Boniek, którzy w latach 70. i 80. kierowali złotym wiekiem polskiego futbolu. Polska grała w czterech kolejnych mistrzostwach świata, zajmując trzecie miejsce w Niemczech Zachodnich w 1974 r. i Hiszpanii w 1982 r.

Kapitan Polski Lewandowski strzelał wszędzie, gdzie grał, strzelając 312 goli w 384 występach w Bundeslidze dla Bayernu i Borussii Dortmund.

Puchar Świata czeka

Jest tylko jeden Puchar Świata, na którym Lewandowski nie strzelił.

W jedynym konkurencyjnym występie Lewandowskiego w Rosji 2018, Jan Bednarek i Grisegors Krychowiak strzelili jedyne gole dla zespołu, gdy Polska wypadła z fazy grupowej, przegrywając z Senegalem i Kolumbią. Już wyeliminowana Polska pokonała Japonię w swoim ostatnim meczu.

Lewandowski to imię polskiego trenera Czesława Michniewicza na karcie zespołu. Jedyne pytania, na które należy odpowiedzieć, to kto się z nim bawi – i jak.

– Nie ma sensu dyskutować, czy Robert powinien mieć obok siebie drugiego napastnika – powiedział Micniewicz po wrześniowym zwycięstwie Polski w Walii 1:0. – W końcu w klubach takich jak Bayern czy Barcelona może grać jako tylko napastnik i strzela setki goli.Musimy zapewnić odpowiednią obsługę.

Ostra konkurencja

Polska zmierzy się 16 listopada z Chile na finałowej rozgrzewce przed Mistrzostwami Świata, a 22 listopada rozpocznie swój występ w grupie C przeciwko Meksykowi. Polska zmierzy się z Arabią Saudyjską cztery dni później, 28 listopada, przed decydującym finałem przeciwko Argentynie.

Wojna na Ukrainie wydaje się być tłem przygotowań Polski do mistrzostw świata. Lewandowski nosi kapitańską opaskę w barwach ukraińskiej flagi, a Polska od czasu inwazji na Rosję 24 lutego służy ukraińskim drużynom do rozgrywania „u siebie” meczów w europejskich rozgrywkach.

Polska miała zagrać z Rosją w Moskwie w eliminacjach do Mistrzostw Świata, ale odmówiła wzięcia udziału w proteście antywojennym. FIFA wyrzuciła wtedy Rosję z turnieju, dając Polsce pożegnanie do następnej rundy, w której pokonała Szwecję.

Z kadry odpadł również obrońca Maciej Rybus Miknevic po tym, jak gracz podpisał dwuletni kontrakt z rosyjską drużyną Spartak Moskwa 11 czerwca.

Obawy dotyczące obrażeń

Bramkarz Wojciech Szczęsny jest na początku, ale w ostatnich miesiącach zmagał się z kontuzjami, co ogranicza jego czas gry w Juventusie. 32-letni Szczęsny zaliczył ponad 200 występów w Serie A po 132 występach w Premier League.

Doświadczenie Szczęsnego, po 66 występach w reprezentacji Polski, jest cennym atutem dla zespołu. Ale jeśli jego problemy z kontuzjami będą się utrzymywać, najlepszym wyjściem będą bramkarz Bolonii Łukasz Skorupski, Bartłomiej Drekovski ze Spezii i Kamil Grabara z Kopenhagi.

Bednarek strzelił bramkę w ostatnim występie Polski na mundialu i oczekuje się, że na ostatniej linii obrony zdobędzie silną współpracę z doświadczonym Kamilem Glikiem.

Krychowiak zapewni defensywne wsparcie z pomocy, a pomocnik Piotr Zieliński będzie starał się grać i stwarzać szanse Lewandowskiemu. Zieliński jest często jednym z najlepszych wykonawców Napoli.

Lewandowski będzie jednak kluczowym zawodnikiem, jeśli Polska ma awansować do fazy pucharowej Pucharu Świata po raz pierwszy od 1986 roku.

___

Relacja z AP World Cup: https://apnews.com/hub/world-cup i https://twitter.com/AP_Sports

Cyril Lamb

„Student. Prawdopodobnie specjalista od kafeterii w kafeterii. Profesjonalista telewizyjny. Kuglarz. Profesjonalny specjalista od żywności. Typowy alkoholik.”

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *