Lider branży ostrzegł, że upłyną miesiące, zanim niedobór jaj w Nowej Zelandii zmniejszy się, ponieważ kiwi walczą w obecnych warunkach.
Sytuacja jest „stresująca” – powiedziała Isabelle Bach, założycielka piekarni i kawiarni Bread & Butter.
Bash powiedziała, że ma dni, kiedy musi chodzić po wielu sklepach, próbując znaleźć wystarczającą ilość jajek do prowadzenia swojej firmy.
„To były ciężkie trzy lata w gościnności… a teraz brakuje jajek, więc wygląda na to, kiedy to się skończy?” Powiedziała.
„To problem i jest to prawdziwy problem dla rolników” – powiedział The Breakfast Show Michael Brooks, dyrektor Stowarzyszenia Producentów Jaj.
„Istnieje wiele powodów, dla których wszystko się teraz łączy”, powiedział, w szczególności zakaz wycofywania „starych” klatek bateryjnych.
Brooks powiedział, że branża „w pełni popiera” odejście od klatek bateryjnych.
Dodał jednak, że supermarkety zapowiedziały, że nie będą zabierać jaj z klatek kolonii zastępczych w 2025 r., pozostawiając rolników przed trudnymi i potencjalnie kosztownymi decyzjami – i pozostawiając Nową Zelandię „z brakiem około 400 000 kurczaków”.
„Rozmawiałem z supermarketami i nie mogę się doczekać spotkania w ciągu najbliższych kilku tygodni, mówiąc im, naprawdę musicie przemyśleć to, co tu robicie, to powoduje kłopoty” – powiedział Brooks.
„Jeśli konsumenci chcą kupować jaja z wolnego wypasu, niech to robią, ale zwłaszcza dla ludzi z biednych obszarów społeczno-ekonomicznych możliwość zakupu dwudziestu jaj oznacza wspaniały posiłek dla dużej rodziny i świetne białko.
„Rolnicy muszą nabrać pewności siebie, ponieważ gdy nabiorą pewności, będą prosić o więcej kurczaków, ale musisz zdać sobie sprawę, że jeśli teraz poprosisz o jednodniowe pisklę, minie osiemnaście tygodni, zanim zaczną składać jaja. jeszcze kilka miesięcy, póki nie jest jeszcze ciasno.
„Wzrasta i widzimy, że liczby zaczynają rosnąć, ale minie kilka miesięcy, zanim zobaczymy zmianę w tej podaży jaj”.