Julia i Aliaksi prowadzili odnoszącą sukcesy farmę produkującą sery na północy Białorusi. Teraz jest para Odbudowany biznes w Polsce, Głównie catering dla białoruskich imigrantów.
W 2020 roku na Białorusi rozpoczęły się masowe represje po spornych wyborach prezydenckich. Producentami sera są Julia i Aliaksi Spakowali co tylko mogli unieść i ruszyli do Polski.
„Postanowiliśmy zabrać ze sobą konie i psy” – mówi Julia, dodając, że koszt przeprowadzki koni do zachodniej Polski był tego wart, ponieważ koni „było już z nami dużo, więc zbliżyliśmy się do siebie”. Trzy z ich siedmiu psów zostały przekazane przyjaciołom.
W grudniu 2021 roku para opuściła Białoruś. Ich psy i konie wymagały paszportów i szczepień, aby przekroczyć granicę, a konie musiały także przejść kontrolę weterynaryjną. Konie podróżowały osobno w transporterze, podczas gdy cztery duże psy były wciśnięte w samochód pary. Zwierzęta zajmowały zbyt dużo miejsca, a Julię i Aliaksi ograniczono do zabrania dwóch walizek. Te, które nie mogły się zmieścić, pozostawiano na Białorusi lub sprzedawano.
„Zostalibyśmy, mieliśmy dobre gospodarstwo i chcieliśmy w nie inwestować i ulepszać, ale jakoś nie widzieliśmy przyszłości” – wyjaśnia Julia.
Para sprzedała swoje owce i bydło i zaprosiła przyjaciół przyjaciół w Polsce, aby zapewnić im tymczasowe schronienie. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę miliony uchodźców przedostały się do Polski, gdzie trudno było znaleźć mieszkanie, zwłaszcza majątek z ziemią.
„Musiałam dużo szukać, podróżować i szybko uczyć się polskiego” – mówi Julia.
Ostatecznie Białorusini znaleźli dom do wynajęcia od Krakowa z trzema hektarami ziemi. Teraz ich gospodarstwo składa się z ich „białoruskich” koni i psów, a także 20 owiec i 18 kóz, które kupili w Polsce.
„Jak w każdej wiosce czy kraju” — mówi Julia — na początku miejscowi byli nieufni wobec przybyszów. Ale wkrótce przyszli do Białorusinów. „Niektórzy przynieśli ziemniaki, a inni buraki, bo był sezon na warzywa. Teraz jesteśmy akceptowani, ponieważ jeśli dobrze traktujesz ludzi, oni będą traktować cię w ten sam sposób.
Zwierzęta Białorusinów pomagają nawet właścicielowi ich posesji. Polski właściciel ziemski nie mieszka we wsi, ale jest zobowiązany przez polskie prawo do koszenia swojej ziemi.
„Nasze zwierzęta „koszą” dla niego trawę, aby zaoszczędzić na kosztach koszenia. „Nasi sąsiedzi proszą nasze zwierzęta, aby pasły się na ich ziemi”, mówi serowar. RFE/RL powiedział.
Polacy w ich przybranym regionie Małopolski są stosunkowo konserwatywni w wyborze sera i trzymają się kilku tradycyjnych polskich serów – mówi Julia.
„Białorusini są bardzo żądni przygód w próbowaniu nowych i niezwykłych serów, dlatego teraz skupiamy się na białoruskich konsumentach” – mówi Julia.
Według producentów serów, w cieplejszych miesiącach popularne są style takie jak feta i mozzarella.
„Lato to sezon sałatek, warzyw i pomidorów. Do tego wszystkiego pasują łagodne sery. Białorusini uwielbiają halloumi. Halloumi jest dobre, bo smażone na patelni zachowuje swój kształt”. Julia wyjaśnia.
Julia odtworzyła klasyczny przepis na halloumi na Białorusi, zwracając uwagę na innowacje smakowe i lokalne składniki. Kiedy do halloumi dodano żurawinę, ser stał się hitem wśród Białorusinów.
Para pracuje obecnie nad formalnościami, które pozwolą im sprzedawać swoje sery na targach i targach w Polsce.
Mleko ich zwierząt musi przejść różne testy jakościowe, ale Julia mówi w Polsce: „To wcale nie jest trudne, bo tutaj władze nie chcą karać za każdym razem, a jedynie wyjaśniać, pomagać i ostrzegać”.
Do tej pory głównym rynkiem zbytu dla serów tej pary byli inni Białorusini w Polsce i poza nią, m.in. na Litwie, w Niemczech i Szwajcarii. Zamówienia otrzymywali także Białorusini Jogurtowe przekąski w czekoladzie.
„Nie robiliśmy ich wcześniej, więc postanowiliśmy to wykorzystać”. Julia mówi, że para oparła swój przepis na standardach z czasów sowieckich, ale zmniejszyła ilość cukru. „Robimy przekąski jogurtowe w gorzkiej, mlecznej i białej czekoladzie, a także w polewie pomarańczowej z jagodami.”
Serowar mówi, że niektórzy Białorusini zamawiają przekąski jogurtowe – popularną przekąskę na Białorusi – jako prezenty dla swoich polskich kolegów.
„Wielu naszych klientów stało się naszymi przyjaciółmi na przestrzeni lat. Niektórzy byli naszymi klientami na Białorusi, a teraz są także w Polsce. Przyjeżdżają kupić nasze sery i przywitać się” – mówi Julia.
„Student. Prawdopodobnie specjalista od kafeterii w kafeterii. Profesjonalista telewizyjny. Kuglarz. Profesjonalny specjalista od żywności. Typowy alkoholik.”