Dlaczego nie ma więcej programów na żywo skierowanych do starszych Nowozelandczyków?

Dlaczego nie ma więcej programów na żywo skierowanych do starszych Nowozelandczyków?

Pomimo starzenia się społeczeństwa, emeryci mają niewiele możliwości uczestniczenia w sztukach scenicznych w Aotearoa. Sam Brooks przygląda się dwóm inicjatywom, które właśnie to powstrzymują.

Wchodząc do holu Bruce Mason Center w Takapuna na początku zeszłego miesiąca, szybko zdałem sobie sprawę, że oprócz personelu kasowego byłem najmniejszą osobą w pokoju. Wokół mnie był tłum ludzi w wieku emerytalnym, wszyscy tam na Morning Melodies, comiesięczną serię koncertów, które odbywają się o 11 rano w poniedziałkowe poranki.

W ciągu następnej dekady pokoje takie jak to foyer byłyby bardziej powszechne. według statystyki Nowej ZelandiiObecnie jedna na sześć osób w Nowej Zelandii ma ponad 65 lat. A do 2028 roku odsetek ten wzrośnie do jednej piątej. Jesteśmy starzejącą się populacją, ale naród naprawdę nie uznaje tego faktu, w tym jeśli chodzi o dostęp do sztuk performatywnych – czy to fizycznych, finansowych, czy po prostu wyraźnego zaproszenia do udziału. Pomimo przekonania, że ​​sztuki sceniczne, takie jak balet i muzyka klasyczna, są skierowane do bardziej dojrzałych grup demograficznych, starsi Nowozelandczycy – zwłaszcza ci bez budżetów operowych – nie są odpowiednio zaspokajani.

Morning Melodies to jedno z nielicznych wydarzeń w całym kraju skierowanych specjalnie do emerytów: jest super tanie (7 USD za pojedynczy program, 54 USD za roczną przepustkę sezonową), gościnne i gościnne (bezpłatna kawa i herbata) i obiecuje dobrą zabawę. (Występy przez resztę roku obejmują dwie orkiestry dęte, piosenkarza Jackie Clarke i dwie obok siebie orkiestry wojskowe). Teraz, w 22. sezonie, serial wspierany przez Auckland wyróżnia się w North Shore, z setkami widzów.

Pat Crombie przychodzi do Morning Melodies z grupą ze swojej wioski emerytów, odkąd przeprowadziła się tam prawie siedem lat temu. Chociaż lubi muzykę, zwłaszcza orkiestry dęte, to aspekt społeczny sprawia, że ​​wraca. „Wszyscy się znamy, to tylko mała wioska” – mówi. „Autobus przewozi tylko 11 osób, więc często przyjeżdża kierowca!”

Podczas gdy wioska oferuje inne wycieczki, Crombie preferuje imprezy muzyczne — w tym wycieczkę do Wicked w SkyCity jeszcze w tym miesiącu. Te wycieczki są ważną częścią życia towarzyskiego Crombie. „Mieliśmy dużo śmiechu”, mówi. „Wygląda trochę staro, ale my jesteśmy tacy starzy! Fajnie jest być razem daleko i zobaczyć kilka różnych rzeczy.”

Tłum przygotowuje się do porannego przebudzenia w Bruce Mason Center w Oakland (zdjęcia: Liam Neuth, stylizacja: Tina Teller)

Dla starszych Nowozelandczyków dostęp do sztuk scenicznych to nie tylko rozrywka. Może również pomóc odeprzeć samotność i utrzymać ludzi w kontakcie ze swoją społecznością. Hilary Norris przez dziesięciolecia pracowała jako aktorka, trener głosu i pedagog dramatyczny, a obecnie jest częścią Wellington’s Voice Arts, która współpracuje z różnymi społecznościami niedostatecznie obsługiwanymi, w tym z osobami powyżej 65 roku życia. „Cena, dostępność i czas naprawdę sprawiają, że starsi ludzie oglądają wszelkiego rodzaju dzieła sztuki lub angażują się emocjonalnie” – mówi. „To, co robimy, to zapewnienie im dostępu do tego wszystkiego”. W swojej pracy ze starszymi grupami wiekowymi Norris wykorzystuje techniki teatralne, takie jak improwizacja, aby zachęcić do uczestnictwa i zabawy.

„Mogą swobodnie wyrażać siebie, bawić się i cenić swoje wspomnienia i doświadczenia” — wyjaśnia. „Spędzamy dużo czasu rozmawiając o ich życiu, a potem zamieniamy to w małe teatralne kawałki, małe sceny. Oni naprawdę uwielbiają dzielić się i tworzyć te rzeczy.”

Widok niektórych emerytów uczestniczących w Voice Arts w Wellington (zdjęcie: strona Voice Arts na Facebooku)

Według Norrisa wartość warsztatów polega na budowaniu pewności siebie i umożliwieniu uczestnikom wykorzystania „głupiej strony siebie” w bezpiecznej przestrzeni wraz z rówieśnikami. „To naprawdę potężne narzędzie – to niesamowite, jak się odprężają i wykorzystują emocjonalną stronę siebie, dzieląc się rzeczami, którymi nie podzieliliby się z innymi ludźmi”.

Jest też „dużo śmiechu, którego może brakować w życiu starszych ludzi” – dodaje. „Zdają sobie sprawę, że są rzeczy, o których nie myśleli od lat i nagle wyskakują i wszyscy inni mogą się z nimi utożsamiać, ponieważ wszyscy są w tej samej grupie wiekowej”.

Norris mówi, że ci, którzy biorą udział w warsztatach, często zdobywają nowych przyjaciół i organizują inne spotkania. „Daję im narzędzie do odnalezienia tej drugiej strony siebie i uwielbiam patrzeć, jak się otwierają i przyłączają do śmiechu i zabawy”.

Norris widzi również wartość w dawaniu seniorom okna do swojego teatralnego świata. Regularne, a nawet okazjonalne oglądanie teatru może być kosztownym, zakazanym hobby, nawet dla osób pełnoetatowych, nie mówiąc już o superemeryturach. Norris mówi, że tylko kilka osób, które poznała, było kiedykolwiek w teatrze. Dla reszty to zupełnie nowy świat.

„Nie chodzi tylko o występy”, mówi, „chodzi o otwarcie dla nich świata, w którym żyję, aby mogli zobaczyć radość z tego”.

The Base Auckland Brass występujący w Morning Melodies (zdjęcie: Liam Neuth)

W Morning Melodies drzwi audytorium otwierają się na pół godziny przed rozpoczęciem pokazu, dając osobom o ograniczonej sprawności ruchowej mnóstwo czasu na zadomowienie się, a widzom poznanie swoich współpasażerów. Dzisiejszy poranny występ to Auckland Brass, lepiej znany jako Royal New Zealand Air Force Base Auckland Band, który wykonuje szereg znanych piosenek z filmów i teatrów muzycznych. określony? Porywająca interpretacja „9 to 5” Dolly Parton w wykonaniu Karen Davies – po raz kolejny udowadnia, że ​​jest to piosenka, która może postawić na nogi każde pokolenie.

Kiedy wyszedłem do holu, zobaczyłem setki uśmiechów. Wszyscy świetnie się bawili, a wielu z nich ma już bilety na kolejny spektakl już za miesiąc. Ale to nie zajmie miesiąca; Ta społeczność – i społeczność w całym kraju – powinna mieć bardziej regularny dostęp do programów takich jak Morning Melodies.

Kiedy czekałem na mój lot, usłyszałem grupę podekscytowanych kobiet rozmawiających – miały na sobie niedzielne kardigany i najlepsze broszki, białe porcelanowe kubki do kawy trzymane skrupulatnie czystymi paznokciami. Wydarzenia takie jak to nie są związane z wynikami, chociaż to część losowania. Chodzi o to, by przebywać wśród ludzi takich jak ty, nie czuć się jak outsider, ale osoba, którą ci przedstawia.

Ktoś radośnie mówi: „Dzięki temu czujesz się o jeden dzień młodszy, prawda?”

Tammy Lowe

„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *