WARSZAWA, 10 maja (Reuters) – Sprzęt wojskowy znaleziony w kwietniu w polskich lasach to rosyjski pocisk KH-55 – poinformowały w środę dwa polskie media.
Polska nadal obawia się ryzyka rozprzestrzeniania się broni z wojny na sąsiedniej Ukrainie, zwłaszcza odkąd Warszawa stwierdziła, że ukraiński pocisk obrony powietrznej został omyłkowo wystrzelony w pobliżu granicy w listopadzie, zabijając dwie osoby.
Polskie władze poinformowały w zeszłym miesiącu, że „obiekt wojskowy” został znaleziony w lesie w pobliżu wsi Zamość, w pobliżu Bydgoszczy, bez wchodzenia w dalsze szczegóły dotyczące jego pochodzenia.
Prokuratorzy poinformowali wówczas również, że na miejscu, setki kilometrów od granic Polski z Ukrainą, Białorusią i rosyjskim Kaliningradem, nie ma śladów wybuchu.
Prywatny nadawca RMF FM poinformował w środę, nie podając źródeł, że wstępne ustalenia Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych wskazują, że obiektem był rosyjski pocisk KH-55.
Prywatny nadawca Bolsad News poinformował, że obiektem był pocisk KH-55, nie ujawniając jego źródeł.
KH-55, w języku polskim określany jako CH-55, to opracowany przez Związek Radziecki pocisk powietrze-powietrze, zdolny do przenoszenia głowic nuklearnych.
Rzecznik polskiego rządu i Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych nie byli od razu dostępni do komentowania. Polskie MON i ambasada Rosji w Warszawie odmówiły komentarza.
Raporty Alana Charlisha
Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.