Aktor Dwayne „The Rock” Johnson. Zdjęcie / Getty Images
Dwayne „The Rock” Johnson otwarcie omówił swoje zmagania z depresją.
51-letni gwiazdor jest jednym z największych nazwisk w Hollywood, ale wyjaśnił, jak zmagał się z zaburzeniami psychicznymi w kilku momentach swojego życia, od czasów studiów na Uniwersytecie w Miami po szczyt sławy.
„Moja pierwsza walka z depresją miała miejsce właśnie w Miami”, wspomina Dwayne w The Pivot Podcast. „Nie chciałem iść do szkoły, byłem gotowy do wyjazdu. Rzuciłem ją. Nie brałem żadnych semestrów i tylko w lewo.”
„Ale interesujące w tamtym czasie było to, że nie wiedziałem, co to jest, nie wiedziałem, czym jest depresja. Po prostu wiedziałem, że nie chcę tam być.
„Nie chodziłem na żadne spotkania zespołu, nie brałem udziału w niczym, nie ćwiczyłem. I wiesz, dla nas, sportowców, każdy rodzaj potu i włożenie go w ten pot pomoże ci wyjść tego potu. Nie mogłem tego zrobić z powodu mojego ramienia. Więc w tamtym czasie było to dla mnie trudne i znowu nie wiedziałem, co to było.
Były gwiazdor WWE wyjaśnił, że depresja pojawiła się ponownie w różnych momentach jego życia, pomimo sukcesów zarówno w zapasach, jak i filmach, chociaż jego „zbawienną łaską” jest czas spędzony z córkami Simone, 21 lat, Jasmine, 7 i Tianą, 5 lat .
The Rock powiedział: „Wiele lat później przeszedłem przez to ponownie, kiedy się rozwiodłem – nie wiedziałem, że to ona. Wiele lat później, mniej więcej w 2017 roku, trochę przez to przeszedłem. w tamtym czasie i na szczęście miałem kilku przyjaciół”, na których mogę się wzorować i powiedzieć: „Hej, czuję się teraz trochę niepewnie. Trochę cierpiałem, widziałem trochę szarości i nie niebieski”.
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.