Steve Hansen pochwalił decyzję Rugby Football Union o wywieszeniu flagi Pride nad Twickenham w niedzielę po tym, jak przyznał, że wybór Israela Folau na XV Mistrzostwa Świata był kontrowersyjny.
Folau, fundamentalistyczny chrześcijanin, zmierzy się z barbarzyńcami Eddiego Jonesa cztery lata po tym, jak został zwolniony przez Rugby Australia za serię antygejowskich postów w mediach społecznościowych.
34-latek zmienił przynależność narodową i będzie reprezentował Tonga na mundialu tej jesieni po powrocie do związku rugby po nieudanym występie w lidze, symbolu, który zapoczątkował jego karierę.
RFU wskazało, że odpowie na obecność Folau w Twickenham, okazując wsparcie dla społeczności LGBTQ +, wywieszając tęczową flagę.
Hansen, który twierdzi, że Folau zasługuje na udział w meczu na zaproszenie ze względu na siłę swoich umiejętności jako gracza, z zadowoleniem przyjmuje ten ruch.
„Myślę, że to świetnie. To wynik wyboru Folau i myślę, że to dobrze. To okazja do pokazania wsparcia dla tej flagi. Nie mam z tym problemu” – powiedział Hansen.
„Nie byłoby gracza, gdyby Izrael nie grał, więc kiedy możemy zwrócić uwagę na ludzi, którzy cierpią w pozytywny sposób, to dobrze.
„Zasługują na to, by być kochanymi i opiekowanymi jak wszyscy inni. Gdybyśmy wszyscy to robili, byłoby to szczęśliwe miejsce, prawda.
Hansen, pomysłodawca zwycięstwa Nowej Zelandii w Pucharze Świata w 2015 roku, dodał: „Israel Folau to bardzo dobry gracz rugby. Jest światowej klasy. I wiem, że jego wybór będzie trochę bolał. I rozumiem to”.
„Chcę jednak, aby ci ludzie zrozumieli, że wierzenia i poglądy Izraela nie są naszymi. Nie zgadzamy się z nimi.
„Ale on jest przede wszystkim zawodnikiem rugby i został ukarany. Te kary się skończyły, on gra w rugby, prawdopodobnie jedzie na mistrzostwa świata, więc moim zadaniem jest wybrać najlepszą drużynę, jaką mogę wybrać i na tym kończę ”.
Hansen próbowałby podnieść nieco mroku otaczającego związek rugby, nakazując swojej drużynie w gwiazdorskim World XV „zrobić przedstawienie”.
64-letni Kiwi ma obawy związane z dążeniem do wyeliminowania niebezpiecznej gry, która jego zdaniem przynosi efekt przeciwny do zamierzonego.
„Widzimy wiele czerwonych kartek i chociaż rozumiem, nie rozumiem, dlaczego zepsuliśmy im mecz” – powiedział Hansen.
„Fani chcą zobaczyć rywalizację – jedną z najważniejszych zasad gry jest uczciwa rywalizacja – a my dajemy ludziom czerwone kartki za wypadki i nazywamy to nieczystą grą.
„Jeśli nadal będziesz rozdawał czerwone kartki, ludzie pomyślą, że gra jest brudna, więc zapadnie się sama w sobie.