Czerwcowe posiedzenie Rady Polityki Fiskalnej raczej nie przyniesie żadnych decyzji politycznych, ale powinno być naznaczone wyraźną zmianą nastawienia w polityce. Na konferencji prasowej prezes NBP Klapiński z zadowoleniem przyjął dalszy spadek inflacji bazowej (13,0% r/rw maju według wstępnych szacunków) oraz odwrócenie inflacji bazowej po wyłączeniu cen żywności i energii. Struktura pierwszego kwartału słaba konsumpcja gospodarstw domowych (spadek o 2% r/r) – ewidentnie czynnik inflacyjny. NBP może nawet posunąć się do ogłoszenia końca cyklu zacieśniania polityki pieniężnej. Utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie od września 2022 r., ale bank centralny unika ich ogłoszenia.
Podczas gdy RPP wciąż znajduje się w fazie wyczekiwania, niektórzy członkowie Izby otwarcie sugerowali możliwość obniżek stóp procentowych w tym roku. Spodziewamy się, że zostanie to podkreślone w komunikacie po posiedzeniu i konferencji prasowej przewodniczącego RPP Klapińskiego. Chociaż są głośni przeciwnicy (Dyrovich, Kodecki), to pozostają oni w mniejszości.
Będziemy przewidywać obniżki stóp procentowych w 2023 r., zamiast przesuwać je jeden raz przed początkiem cyklu. Podzielamy oczekiwania, że do końca roku inflacja CPI będzie jednocyfrowa, biorąc pod uwagę ogólnokrajowe porównanie (zwłaszcza z Czechami), że łagodzenie inflacji w Polsce było jak dotąd stosunkowo skromne, zwłaszcza w podstawowych komponentach. Ponadto zarówno rząd, jak i opozycja nadal składają nowe obietnice społeczne przed wyborami parlamentarnymi, które odbędą się jeszcze w tym roku. Reakcja opinii publicznej na podwyżkę cen jest również wysoka.
Chociaż krótkoterminowe perspektywy inflacji bazowej poprawiły się w ostatnim czasie dzięki stabilizacji złotego i spadkowi cen surowców, powrót do celu CPI pozostaje naszym zdaniem odległą perspektywą (2025-26). Nasz scenariusz bazowy nadal zakłada obniżki stóp NBP w drugiej połowie 2024 r., ponieważ cel NBP (2,5% r/r +/-1pp) prawdopodobnie zostanie osiągnięty w czasie. Naszym zdaniem obniżki stóp nie pomogą polskim obligacjom skarbowym o dłuższych terminach zapadalności. Takie działanie może zostać uznane przez inwestorów za bezprawne.