Cztery miesiące po powodzi w Hawke’s Bay, wielu mieszkańców wzdłuż odcinka drogi poza Napier nadal zapełnia parcele po utracie domów i środków do życia.
Wielu z tych na Hodgson Road w Pacohai wciąż jest przesiedlonych, w tym John i Linda Hogan, których statki Sharpe’a spotkały pod koniec lutego.
Ich dom miał być domem wielopokoleniowym, podczas gdy para wyprowadziła się zaledwie kilka kroków w górę ścieżki ogrodowej, aby wnuki mogły w każdej chwili ich odwiedzić.
Hoganowie stracili prawie wszystko w powodzi.
Jednak kilka cennych przedmiotów zostało uratowanych, w tym kurtka rugby członka ligi rugby, Johna.
„Nasza bardzo bliska przyjaciółka zabrała wszystkie nasze ubrania i wyprała je parą. Prała je cztery lub pięć razy, żeby usunąć kurz i odłożyć moją kurtkę” — powiedział John.
„Taki są tutaj ludzie, a my jesteśmy przyjaciółmi, więc byliśmy z tego zadowoleni – to nas napędza”.
Wśród przedmiotów przywróconych do życia znajdują się również cenne fotografie ślubne, które zostały pieczołowicie odrestaurowane przez Fujifilm.
„Jakie mieli wspaniałe umiejętności”, powiedział John. „To zdjęcie ślubne. Linda powiedziała:” Booger, teraz jesteśmy małżeństwem. „
Największym problemem mieszkańców jest gra na przeczekanie, w której władze decydują, czy mogą odbudować zniszczone domy.
„Naprawdę mieszkaliśmy z rodziną, żyliśmy na walizkach.
„W niektóre dni mamy ochotę na piękny dzień, jak dzisiaj, dlaczego nie odbudujemy i dlaczego nie podniesiemy go i nie przywrócimy do normalności?”
John powiedział, że sytuacja oznacza, że żyją „w zawieszeniu”, czekając na odpowiedzi.
„To okropne, okropne uczucie budzić się każdego ranka, nie znając swojej przyszłości i nie podejmując decyzji. Potrzebujemy kogoś z jajami, który podejmie decyzję.
„Nie mamy dwudziestki. Chcemy żyć dalej. Jesteśmy na emeryturze”.
„To stawia nas w trudnej sytuacji i jesteśmy zależni od innych ludzi, kiedy wcześniej nie byliśmy w ten sposób”.
Tuż obok Hogans mieszkali Alastair Needes i jego żona Ali, którzy stracili dom i psy w powodzi.
Tego pamiętnego dnia znika jego „partner biznesowy” Duke, żółty labrador odzyskany od klienta; Nora, sześcioletni wyżeł niemiecki krótkowłosy; oraz Ziggy, przeniesiony do domu pies, który miał rozpocząć pracę w Wydziale Więziennictwa w następnym tygodniu.
„Nasz dom najwyraźniej nie nadawał się do zamieszkania”, powiedział Seven Sharp, „i widziałem, jak moja karawana płynęła pół kilometra w dół drogi”.
„Było dużo poczucia winy i obwiniałem siebie za niektóre decyzje, które podjąłem”.
Postanowił „zrobić z tego coś dobrego” i „być lepszym człowiekiem” – i dobra karma poszła w jego ślady.
Potrzebujący otrzymali dary w postaci odzieży, żywności i pieniędzy. Agent, który stał się przyjacielem, pozwolił mu również zaparkować przyczepę kempingową na polu, zapewniając jej prąd i wodę.
Pomimo okoliczności, mówi Seven Sharp, że jest „naprawdę szczęśliwy tutaj”.
Otrzymał również oferty od psich przyjaciół „dosłownie z całego kraju”.
„Ludzie mówili:„ Hej, chciałbym dać ci szczeniaka ”.
Ma teraz dwa psy, w tym Noela, 10-letniego cocker spaniela i Ollie, którego dostał od hodowcy w Taupō.