Paul Walker Supra z „Szybcy i wściekli” zbije na aukcji – Aktualności

Jeśli chodzi o samochody z kinowych hitów, mamy generała Lee z „Diuków Hazzarda”, Deloreana z „Powrót do przyszłości”, Eleanor z „Przeminęło w sześćdziesiąt sekund”, możemy dosłownie ciągnąć godzinami.

Chociaż wszystkie te samochody minęły dziesiątki lat temu, pomarańczowa Toyota Supra z oryginalnego filmu Paula Walkera Fast and Furious może być najbardziej kultowym pojazdem tej części tysiąclecia.

Jeśli chcesz zdobyć trochę historii motoryzacji, to jest Twoja najlepsza szansa, ponieważ ta Supra pojawiła się na sprzedaż w Ameryce, która ma trafić na aukcję w Barret-Jackson.

Jeśli wrócisz myślami do 2001 roku, ta Supra to samochód, który Brian O’Connor, postać Walkera, zbudował po rozbiciu Green Eclipse, i jest to samochód, który w ostatniej scenie walczył z Dodge Charger Dome.

Inne godne uwagi występy w filmie to między innymi Brian i Dom, którzy pojawiają się obok Ferrari F355, a właściciel mówi O’Connorowi, że nie będzie go stać na włoską podróż. Jest to po prostu śmieszne, biorąc pod uwagę szalony rynek Supra w porównaniu z tym, na co obecnie bywało stare Ferrari.

Według listy jest to ten sam samochód, który był używany w „wielu ujęciach zewnętrznych i wewnętrznych”, ale jakimś cudem udało mu się wycofać go z produkcji bez montażu.

Co ciekawe, lista wspomina, że ​​jest to czterobiegowy model automatyczny, ale zdjęcia wnętrza pokazują skrzynię biegów, która wydaje się być bardzo ręczna. Wyciągnięcie z bagażnika prawdopodobnie ujawnia smutną prawdę.

Na zewnątrz Supra została wyposażona w szereg modyfikacji dostosowanych do okresu, w tym zestaw karoserii Bomex, skrzydło APR i wątpliwą obudowę Troya Lee.

Oprócz tych modyfikacji samochód jest mechanicznie standardem jako model 2JZ bez turbo. Ten silnik jest dobry dla około 260 kW, więc nie będziesz w tym całkowicie szybki, ale wściekłość jest psychiczna.

Halsey Andrews

„Lekarz gier. Fanatyk zombie. Studio muzyczne. Kawiarni ninja. Miłośnik telewizji. Miły fanatyk alkoholik.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *