WARSZAWA, 9 września (Reuters) – Główna partia opozycyjna w Polsce oświadczyła w sobotę, że w przypadku wygrania październikowych wyborów krajowych zwoła Trybunał Stanu, który rozpatrzy zarzuty postawione osobistościom partii rządzącej i ich sojusznikom, w tym prezydentowi, premierowi i gubernatorowi centralnemu. Bank.
Na znak pogłębiania się podziałów przed głosowaniem 15 października liberalna grupa Sojuszu Obywatelskiego (KO) oskarża rządzących nacjonalistów PiS o podważanie standardów demokratycznych poprzez zwiększanie kontroli politycznej nad sądami i przekształcanie telewizji państwowej w kanał sprzedaży dla propaganda. Rząd odpiera zarzuty.
KO domaga się także pociągnięcia polityków partii rządzącej do odpowiedzialności za szereg skandalów związanych z rzekomymi nieprawidłowościami w zakupach sprzętu medycznego w czasie pandemii Covid-19 oraz kosztownymi, nieudanymi próbami zorganizowania wyborów wyłącznie drogą pocztową w czasie lockdownu.
Tymczasem PiS zarzuca KO i jej liderowi Donaldowi Tuskowi służenie interesom zagranicznym, zwłaszcza Niemiec i Rosji. Powołała komisję do zbadania wpływów Rosji w Polsce, co według krytyków jest próbą usunięcia Tuska z polityki.
„Naruszenia Konstytucji i prawa zostaną szybko rozliczone i osądzone” – stwierdził KO w opublikowanej liście. rzeczywistość 100 polis na pierwsze 100 dni powołania.
Wśród wymienionych jest prezes banku centralnego i sojusznik PiS Adam Glapiński, oskarżony o „niszczenie niezależności Narodowego Banku Polskiego i niewykonywanie podstawowego zadania NBP, jakim jest walka z inflacją”.
Klapiński spotkał się z oskarżeniami ze strony Tuska, że pozwolił polityce pieniężnej wpływać na politykę, odkąd bank centralny dokonał szokującej obniżki stóp procentowych o 75 punktów bazowych na kilka tygodni przed wyborami.
Klapiński zaprzeczył zarzutom, jakoby decyzja była motywowana politycznie.
Bank centralny stwierdził, że „nigdy nie komentuje wypowiedzi polityków”.
Zdaniem KO przed sądem państwowym stanie inny sojusznik PiS, prezydent Andrzej Duda, za odmowę złożenia przysięgi sędziom powołanym przez poprzedni rząd i ułaskawienie ministra spraw wewnętrznych za rzekome nadużycie władzy.
Mówi także, że premier Mateusz Morawiecki powinien stanąć przed trybunałem stanowym w sprawie zarządzenia pocztowych wyborów prezydenckich w 2020 roku.
Szef gabinetu prezydenta i rzecznik rządu nie od razu odpowiedzieli na prośby o komentarz.
Większość sondaży przed wyborami ogólnokrajowymi pokazuje, że PiS ma ponad 35% głosów, podczas gdy grupa KO ma 30% głosów.
Raport Alana Charlisha i Pavla Florkiewicza; Montaż: Mike Harrison
Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.