Znaczący wzrost liczby upadków nowozelandzkich firm

Znaczący wzrost liczby upadków nowozelandzkich firm

Według nowych danych Centrix liczba zbytych spółek w Nowej Zelandii wzrosła o 36% w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Jak wynika z raportu Centrix, jasne jest, że właściciele firm z branży budowlanej, handlu detalicznego, hotelarstwa i nieruchomości/leasingu odczuwają trudną sytuację.

„Rd-r wzrost niewypłacalności w nieruchomościach/wynajmie (+35%), handlu detalicznym (+20%), hotelarstwie (+16%), budownictwie (+16%) i transporcie (+10%). wzrosła także we wszystkich sektorach, z wyjątkiem nieruchomości i wynajmu.

„Ma to wpływ na pracowników i ich finanse, przyczyniając się do ogólnie trudnej sytuacji finansowej rodzin w Nowej Zelandii w całym kraju”.

W przemówieniu w programie Breakfast This Morning restaurator z Auckland Chand Sehrat powiedział, że branża jest obecnie nieprzewidywalna.

Powiedziała, że ​​jej klienci borykają się z problemami finansowymi, a gdy ludzie borykają się z problemami finansowymi, jako pierwsze znikają takie zajęcia, jak spożywanie posiłków poza domem.

Ceny żywności wzrosły, co oznacza, że ​​wyjścia na kolację stały się droższe, powiedział Sehawat.

Dodała, że ​​wraz ze zbliżaniem się lata sytuacja powinna zacząć się poprawiać, ale firmy nadal będą odczuwać presję.

„Mam nadzieję, że Boże Narodzenie pomoże nam wszystkim trochę dojść do siebie, ale przepływy pieniężne są ograniczone, a koszty wynagrodzeń rosną jak nigdy dotąd”.

W rozmowie dziś rano ze śniadaniem biegły księgowy Luke Kimmis powiedział, że obecnie Nowozelandczykom jest „naprawdę ciężko”.

„Rosną koszty odsetek i same koszty utrzymania, dlatego presja na właścicieli firm jest bardzo duża.

„Jeśli połączyć to z kurczeniem się gospodarki, oznacza to, że jest mniej pieniędzy do zebrania, gdy firmy mają prawdziwe problemy i zaczynamy widzieć część tej likwidacji”.

Kimmis powiedział, że jego zdaniem wielu właścicieli firm uważa, że ​​mogą udać się do doradcy finansowego i poprosić o „magiczną kulę”.

„Ale tak naprawdę trzeba planować i znać liczby, zwłaszcza w takim środowisku gospodarczym”.

Powiedział, że jego ostatnia rada dla klientów brzmiała: oczekują, że będzie to „powolny proces”.

„Chodzi o to, aby przejść przez to z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc i zrozumieć swoje liczby, a jeśli nie, poszukaj pomocy, aby uniknąć karetki na dole klifu”.

Phoebe Newman

"Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *