Grupie nowozelandzkich rolników i inwestorów grozi wielomilionowe straty po upadku jednej z największych chilijskich firm mleczarskich.
Około 18 nowozelandzkich rolników i inwestorów zajmujących się produkcją mleka i owoców kiwi – stąd i z Chile – wpompowało w spółkę Chiltera ponad 50 milionów dolarów od jej założenia w 2006 roku. Pod koniec ubiegłego roku firma przystąpiła do „reorganizacji sądowej” ze względu na swój dług w wysokości 60 milionów dolarów dolarów amerykańskich dla konsorcjum firm. Banki.
Chiltera jest właścicielem 7200 hektarów gruntów rolnych, dziewięciu dojarni i ponad 13 000 sztuk bydła. Gospodarstwa znajdują się w promieniu 100 kilometrów od Osorno w południowym Chile, obszaru znanego z hodowli bydła mlecznego oraz podobieństwa gleby i klimatu do Nowej Zelandii.
Źródła podają Wiadomości Rifa Firma upadła na skutek splotu czynników – niskich cen mleka, złych praktyk zarządzania gospodarstwem i wysokich kosztów produkcji. Nastąpiło również zerwanie w stosunkach między chilijskim inwestorem większościowym Ricardo Ríosem a inwestorami z Nowej Zelandii.
Chociaż Chiltera radziła sobie dobrze w pierwszych latach swojej działalności, pomiędzy partnerami biznesowymi w Nowej Zelandii i Chile pojawiły się różnice, ponieważ do utrzymania firmy na rynku potrzebne były większe fundusze.
„Firma była tak źle zarządzana, że nowozelandzcy inwestorzy byli trzymani w niewiedzy, firma zaciągała maksymalne pożyczki, a nowozelandzcy rolnicy i inwestorzy nie mieli żadnego wpływu na zarządzanie firmą” – podają źródła.
Nowozelandzcy rolnicy, którzy zainwestowali w Chiltera, odmawiają komentarza w obawie przed odwetem. Zarządowi firmy przewodniczył konsultant Waikato Ag, Mike McBeath, a w jego skład wchodziło kilku rolników z Nowej Zelandii.
Pytania od Wiadomości Rifa Na Makbeta nie ma odpowiedzi.
Jednak e-mail wysłany do akcjonariuszy Nowej Zelandii w czerwcu ubiegłego roku, po dorocznym walnym zgromadzeniu spółki w 2021 r., potwierdził „ujemny kapitał obrotowy i negatywne wyniki za rok”.
Z e-maili wynika, że nowozelandzcy inwestorzy byli niezadowoleni „ze wspólnych wyników zarządu i Chiltera”.
„Są głęboko zaniepokojeni sytuacją finansową firmy na podstawie sprawozdań finansowych. Nie dokonano przeglądu żadnych wyników pomimo znacznych różnic między wynikami rzeczywistymi a wynikami budżetowymi”.
Inwestorzy nowozelandzcy zwrócili się także do dyrektorów o złożenie wotum nieufności zarządowi Chiltera.
W e-mailu zauważono, że wyniki finansowe Chilterry „w dalszym ciągu wykazują te same tendencje co w przeszłości, przy znacznym wzroście zobowiązań”.
„Co prawda zostało to zrekompensowane znacznym wzrostem wartości, w związku z czym raportowane zasoby dzieł sztuki pozostają na niezmienionym poziomie”.
Rolnicy w Nowej Zelandii oczekują, że chilijskie banki spiszą wartość ich gospodarstw i sprzedają je, aby odzyskać wszystko, co się da, nie pozostawiając nic inwestorom.
Historia sukcesu!
Nie wszystkie nowozelandzkie inwestycje mleczarskie w Chinach napotkały problemy.
Chilijska spółka Manuka SA jest w 80% własnością Kiwi i posiada obecnie 59 gospodarstw mlecznych i 70 000 bydła – w tym 48 000 krów mlecznych – w tym kraju Ameryki Południowej. Manuka produkuje 10% mleka w Chile.
powiedział założyciel Manuki Mark Townsend Wiadomości Rifa Firma osiąga swój cel i produkuje w Nowej Zelandii poziom produkcji na hektar – 1100–1300 kgm/ha – przy kosztach produkcji odpowiadających Nowej Zelandii na tanich gruntach.
„To była historia wzrostu, która rozpoczęła się od jednego człowieka, Conala Buchanana, i jednej farmy w 2005 r., a następnie ewoluowała do 600-osobowej chilijskiej siły roboczej w całej firmie” – powiedział Townsend. Wiadomości Rifa. „Kluczem do sukcesu było «kontrolowanie Kiwi» i zatrudnianie dobrych chilijskich menedżerów”.
Townsend twierdzi, że niedawna sprzedaż przedsiębiorstwa Soprole w Chile przez Fonterrę zapewniła jasność.
Cena mleka w Chile wynosi obecnie około 9,30 dolara nowozelandzkiego za kilogram. Przepływy pieniężne były ograniczone wraz ze wzrostem stóp procentowych, ale inflacja powróciła obecnie do 5%.
Podobnie jak w Nowej Zelandii, sukces w gospodarstwach rolnych na dużą skalę w Chile zależy od taniej produkcji mleka, doskonałości w zarządzaniu oraz dobrego wsparcia i zaangażowania zainteresowanych stron, mówi Townsend.
„Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie.”