Ponieważ rząd kierowany przez cały kraj jest gotowy do przejęcia władzy, w lusterku wstecznym Partii Pracy widać czerwoną falę roku 2020.
Na podstawie obecnego głosowania Partia Pracy straci w rezultacie 29 mandatów i część starszych parlamentarzystów. Dla partii, która zaledwie trzy lata temu zapewniła sobie pierwszą zdecydowaną większość pod rządami MMP w miażdżącym zwycięstwie, jest to kolosalny upadek z łask.
Co dalej z Partią Pracy, a zwłaszcza z jej liderem Chrisem Hipkinsem?
Hipkins przyznaje
W swoim przemówieniu w sprawie koncesji wygłoszonym w siedzibie Partii Pracy w Lower Hutt Hipkins podkreślił osiągnięcia Partii Pracy – poprowadzenie kraju przez pandemię, wyciągnięcie 77 000 dzieci z ubóstwa i ograniczenie emisji klimatycznych.
Mówił, że objęcie stanowiska premiera to zaszczyt jego życia, ale wiedział, że sprostanie temu zadaniu będzie „ciężką walką”.
„Jestem dumny z postępowego programu, który zaproponowaliśmy w tej kampanii, programu, który wspiera wszystkich, nie tylko bogatych”.
Hipkins powiedział, że Partia Pracy zajmie trochę czasu, aby „zastanowić się i odświeżyć” w swojej nowej roli opozycji.
„Mogę obiecać, że nadal będziemy walczyć o pracowników, bo to jest nasza historia i nasza przyszłość.
„Kiedy nadchodzi wielki przypływ, zawsze też jest silny… ale Partia Pracy wciąż tu jest, nigdzie się nie wybiera i znów się podniesiemy, tak jak robiliśmy to wiele razy wcześniej”.
Dziękując rodzinie za nieustające wsparcie, Hipkins wyraźnie się wzruszył, na co tłum skandował „Chibi, chibi!”
W rozmowie z 1News Hipkins powiedział, że to były „naprawdę trudne trzy lata”.
„Mieliśmy czoła idealnej burzy, jeśli wolisz, w związku z kryzysem kosztów życia, w następstwie globalnej pandemii, mieliśmy do czynienia z wieloma sprawami”.
Hipkins twierdzi, że Partia Pracy musi podsumować sytuację i „trochę ożywić sytuację”.
„Partia potrzebuje na to czasu” – stwierdził, odnosząc się do faktu, że na razie pozostanie na stanowisku lidera.
Komentatorzy przedstawili własne poglądy na temat kampanii Partii Pracy i jej przyszłości.
Komentator polityczny Morgan Godfrey powiedział, że „strategicznym błędem” Hopkinsa było odłożenie polityki na bok na początku jego kadencji jako premiera.
„W ciągu następnych dziewięciu miesięcy ludzie wiedzieli, czego nie zrobi Partia Pracy, ale Chris Hipkins nigdy nie sprzedał tego, co zrobi Partia Pracy”.
Były minister pracy Chris Faafoi powiedział, że nadszedł czas na odbudowę, ale partia musi do tego podejść dojrzałie.
„Jeśli chcą odzyskać siły, a muszą, myślę, że dla siły partii, a także dla dobra kraju, będą musieli inaczej podejść do opozycji”.
Były przywódca labourzystów David Cunliffe powiedział, że były to „wybory pionierów”.
„Zmiana mandatów Maorysów, zniszczenie czerwonego muru w West Auckland i pojawienie się dwóch realnych partii na lewo od polityki, innych niż zdobywająca mandaty partia główna”.
Powiedział, że potrzebne będzie „świeże myślenie”, jeśli chodzi o współpracę lub konkurencję na lewicy.