Dr Hogarth powiedział, że „nie ma określonego języka angielskiego, ale jest ich wiele” i że „temat języka angielskiego jest ograniczony w opisywaniu tego, co robimy w tym temacie”. Obraz / 123RF
Australijski naukowiec zaproponował zmianę nazwy angielskiego przedmiotu szkolnego na „Language Arts”, argumentując, że tradycyjna nazwa przedmiotu może być uważana za „czasownik asymilacji”.
Ale australijski minister edukacji Alan Tudge odrzucił ten pomysł jako „bzdury” i „szaleństwo politycznej poprawności”.
Dr Melita Hogarth, starszy wykładowca na Uniwersytecie w Melbourne i była pedagog, powiedziała, że alternatywnymi nazwami dla angielskiego przedmiotu mogą być „Sztuka językowa” lub „Języki, umiejętność czytania i pisania i komunikacja”.
Rdzenna kobieta i pedagog dr Hogarth zaproponowała tę teorię podczas przemawiania na konferencji Australijskiego Stowarzyszenia Nauczania Języka Angielskiego, donosi Courier-Mail.
„Nie wystarczyło wypędzenie rdzennych narodów ze swoich ziem i obrabowanie ich dzieci, ale także uciszono ich języki, a w misjach kontrolowanych przez rząd zakładano, że należy mówić po angielsku” – powiedziała na konferencji. .
„Język, który ma być lepszy, język ciemiężcy, i żeby nie wiedzieć, kto jest ciemiężcą, nazwijmy go angielskim.
„Pytam więc, czy angielski to tylko kolejny czasownik asymilacji?”
„Nie ma konkretnego angielskiego, ale jest wiele angielskiego” i że „temat języka angielskiego jest ograniczony w opisie tego, co robimy na ten temat”, dr Hogarth powiedział Courier-Mail.
Minister Tudge powiedział, że nie jest fanem pomysłu dr Hogartha i nazwał go „bzdury”.
„To nie jest tylko poprawność polityczna, która oszalała”, powiedział, „ale naprawdę mnie złości, ponieważ takie poglądy można znaleźć na wydziałach edukacyjnych naszych uniwersytetów – miejscu, w którym kształcą się nasi przyszli nauczyciele”.
„Obrońca popkultury. Pytanie o pustelnika w komedii. Alkoholista. Internetowy ewangelista”.