WARSZAWA, Polska — Gdy centrowy rząd i nowi menedżerowie przejmują kontrolę nad zdominowanym przez państwo sektorem obronnym Polski, PGZ, największy konglomerat przemysłowy w kraju, pragnie połączyć wysiłki na rzecz budowy nowego europejskiego czołgu podstawowego i zacieśnienia współpracy z siłami obronnymi kontynentu. grupy.
OBRUM, spółka zależna PGZ specjalizująca się w badaniach i rozwoju dla wojsk lądowych kraju, w oświadczeniu poinformowała, że przystępuje do „gry o przyszły europejski czołg”.
OBRUM powiedział, że firma „odegra kluczową rolę w ambitnym projekcie Europejskiego Funduszu Obronnego (EDF), którego celem jest opracowanie europejskiego czołgu podstawowego, zwanego głównym czołgiem bojowym nowej generacji”.
Gliwicka firma stwierdziła, że „została zakwalifikowana przez wiodących partnerów europejskich i uznana za najlepszego kandydata do udziału w ww. projekcie budowy europejskiego czołgu”.
Budowa nowego zbiornika stała się w Europie chałupniczą sprawą, w której od czasu do czasu pojawiają się nowe grupy korporacyjne i źródła finansowania. Niemiecko-francuski system walki głównej był poważnym przedsięwzięciem, rozwijającym się przy wsparciu najwyższego szczebla z Berlina i Paryża. Istnieje również inicjatywa branżowa mająca na celu rozwój floty Leopardów 2 dla sił europejskich.
Równoległe inicjatywy podejmowane w UE, choć pozornie niepowiązane, pomogły już wcześniej zakotwiczyć dany program współpracy obronnej w szerszym brukselskim systemie finansowania.
EDF przeznaczył fundusze na projekty mające na celu poprawę zdolności i interoperacyjności państw członkowskich. Do najważniejszych oczekiwanych rezultatów należy opracowanie nowej generacji platform lądowych, z których jedna będzie głównym czołgiem bojowym. 16 maja Bruksela ogłosiła wyniki zaproszenia do składania wniosków w ramach EFR, w ramach którego kwota 1 miliarda euro (1,1 miliarda dolarów) zostanie rozdzielona na wsparcie 54 wspólnych europejskich projektów badawczo-rozwojowych w dziedzinie obronności.
Najnowsze wydarzenie w Polsce następuje dwa miesiące po powołaniu na stanowisko dyrektora generalnego PGZ Krzysztofa Trofiniaka, doświadczonego menedżera branży obronnej. Tropiniak powrócił do władzy wraz z inauguracją nowego rządu koalicyjnego w grudniu 2023 roku, który po ośmiu latach sprawowania władzy odsunął od władzy prawicowe Prawo i Sprawiedliwość.
Entuzjazm OBRUM-u związany z „udziałem w tak prestiżowym projekcie” oznacza zasadniczą zmianę w retoryce w porównaniu z retoryką wyrażaną przez urzędników ds. obrony i przemysłu za poprzedniego rządu. Ministerstwo Obrony Narodowej wykazało wówczas zdecydowaną preferencję dla amerykańskiej i południowokoreańskiej broni, w tym czołgów, co skłoniło Warszawę do zakupu M1A1 i M1A2 Abrams oraz K2 Black Panthers.
Jednocześnie nie przyjęto propozycji współpracy przedstawionych przez europejskich sojuszników Warszawy. Niemiecko-francuskie zaproszenie do Polski do MGCS spotkało się z niewielkim zainteresowaniem Przez poprzednie kierownictwo polskiego ministerstwa.
„W związku z brakiem ustaleń co do długoterminowego harmonogramu realizacji programu MGCS i jego ostatecznego kształtu, zdecydowano o wzmocnieniu Sił Zbrojnych RP czołgami M1 Abrams i K2 Black Panther” – powiedział w Defense News rzecznik ministerstwa. Lipiec. 2023 r., około pięć miesięcy przed zmianą reżimu.
Jarosław Adamowski jest polskim korespondentem Defense News.