Prezydent RP Andrzej Duda podpisał rządowy plan wprowadzenia stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią w celu zwalczania nielegalnej imigracji.
Polska oskarża Polskę o prowadzenie „wojny hybrydowej” z sąsiadami z UE, przepędzając migrantów z Bliskiego Wschodu do obszaru Schengen Polski, Litwy i Łotwy.
Premier Polski Mathews Moravici powiedział, że stan wyjątkowy jest potrzebny do zamknięcia polskiej granicy w odpowiedzi na działania reżimu prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki.
„Sytuacja jest jeszcze bardziej tragiczna, ponieważ reżim Łukaszenki postanowił wypchnąć ludzi – głównie z Iraku – na terytoria Polski, Litwy i Łotwy” – powiedział Moraviki.
Awaryjne w jednym obszarze Głębokość 3 km Na granicy białoruskiej można znaleźć listę zabronionych działań, w tym publiczne spotkania i wycieczki w pobliżu granicy.
Od upadku komunizmu w 1989 roku w Polsce nie było stanu wyjątkowego. Chociaż rząd wskazuje, że Litwa i Łotwa już wprowadziły podobne środki, to posunięcie to jest postrzegane przez wielu jako kolejny dowód na żałosne traktowanie uchodźców przez Polskę.
Grupa 32 imigrantów z Afganistanu od kilku tygodni koczuje między polską i białoruską strażą graniczną podczas dramatu moralnego w Usnarz Kourni w Polsce. Prawnicy reprezentujący grupę opisali swoje okoliczności Niezależny Jak „Bardzo nieludzki”, Ich historia stała się narodowym skandalem.
Poseł polskiej opozycji Frank Stersewski Kiedy strażnicy graniczni zostali zatrzymani w tym tygodniu, pojawiły się na pierwszych stronach gazet, próbując przebiec obok straży granicznej, aby zabrać zaopatrzenie dla grupy. Trzynaście osób Próbuje zniszczyć ogrodzenie z drutu kolczastego, które powstrzymuje imigrantów.
„Drut kolczasty stał się nowym symbolem Polski” – podała grupa w oświadczeniu.
Polska straż graniczna mówi 3200 Dopiero w sierpniu próbowano nielegalnie wjechać do kraju z Białorusi. Większość z nich to imigranci z rozdartych wojną krajów Bliskiego Wschodu, oszukani przez białoruski reżim, że granice UE są otwartą bramą do strefy Schengen.
Eksperci zwracają uwagę, że kryzys imigracyjny gra na korzyść konserwatywnego rządu.
„Sytuacja na polskiej granicy jest darem Boga dla polskiego rządu” – powiedziała Renata Mikowska, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Niezależny.
„Polskie społeczeństwo jest antyimigranckie, więc rząd stara się jak najbardziej utrzymać ten scenariusz na granicy, wykorzystując nagłówek do zastraszenia ludzi i odwrócenia mediów od korupcji związanej z rządem” – dodał.
W rzeczywistości, Sonda Od początku kryzysu migracja okazała się impulsem do poparcia rządzącej partii PiS.
Pomimo oskarżeń partii opozycyjnych przeciwko rządowemu stanowi wyjątkowemu, posunięcie to jest niesprawiedliwe, nieskuteczne i wątpliwe z konstytucyjnego punktu widzenia.
„Podejmując ten krok, polski rząd naprawdę spełnia oczekiwania Łukaszenki, chce rozerwać wschodnią granicę UE i podzielić jedność UE” – powiedziała Renata Myazkovska.
Emocje nie pomogły, bo minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński przeinaczył stanowiskoStan wojennyKilkakrotnie podczas konferencji prasowej rządu we wtorek w dotkniętych obszarach przygranicznych.
Odpowiedzi na kryzys ilustrują gorączkowy charakter debaty na temat nielegalnej imigracji w Polsce. Rząd może nie chcieć pokłonić się działaniom reżimu Łukaszenki – ale inni nie chcą drutu kolczastego i katastrofy humanitarnej jako znaku odpowiedzi kraju na tych, którzy szukają lepszego życia.