Polska zobowiązała się do zapewnienia większej liczby szkoleń siłom ukraińskim i dalszego pełnienia roli centrum logistycznego dla Kijowa, ułatwiając dystrybucję zachodniej broni przez swoją granicę.
Ukraina zobowiązała się do zreformowania, podzielenia się z Warszawą informacjami wywiadowczymi i wnioskami wyciągniętymi z pola bitwy oraz przyczynienia się do modernizacji polskiej armii, czyli biura prezydenta Ukrainy. – napisano w oświadczeniu.
„Każde słowo w tym porozumieniu uważamy za wzajemne zobowiązania, a nie puste obietnice” – powiedział Tusk powiedziałI dodał: „Wiemy bardzo dobrze, że ta wojna, jeśli zakończy się źle, skończy się źle nie tylko dla Ukrainy, ale dla Polski, dla Europy i całego świata zachodniego”.
Ukraina podpisała dotychczas ze swoimi sojusznikami 20 takich dwustronnych umów obronnych; Polska w sumie plasuje się na 21. Obejmują one konkretne postanowienia dotyczące długoterminowego wsparcia militarnego i finansowego oraz szkolenia żołnierzy ukraińskich, a także dostaw broni, ale nie zobowiązują sygnatariuszy do rozpoczęcia wojny w imieniu Ukrainy.
Kijów ma nadzieję, że umowy staną się jego własnym NATO, dopóki nie otrzyma pozwolenia na przystąpienie do sojuszu – kwestia, która będzie omawiana na szczycie sojuszu w Waszyngtonie w tym tygodniu. Żadna umowa nie jest jednak umową, ich sprawa stan niezwiązany To sprawia, że przyszłe rządy są kruche, ponieważ mogą łatwo się wycofać.
Polska umowa ma kilka wyjątkowych punktów w porównaniu do innych umów podpisanych przez Ukrainę.
„Student. Prawdopodobnie specjalista od kafeterii w kafeterii. Profesjonalista telewizyjny. Kuglarz. Profesjonalny specjalista od żywności. Typowy alkoholik.”