Milrem otworzył zakład robotyki naziemnej w Polsce

Estońska firma Milrem Robotics otworzyła w Warszawie zakład robotyki naziemnej, aby rozszerzyć swój zasięg na rynek europejski.

Centrum inżynieryjne skoncentruje się na opracowywaniu autonomicznych rozwiązań firmy, aby sprostać zmieniającym się potrzebom klientów, jednocześnie wykorzystując siłę roboczą z miasta i okolic.

Milrem napisał, że nowa platforma wspiera zaangażowanie firmy na rzecz europejskich partnerów, ich wzrost gospodarczy i postęp technologiczny poprzez przyspieszenie rozwoju produktów dla istniejących i przyszłych projektów.

Centrum rozpocznie działalność w lipcu i będzie zatrudniać ponad 20 inżynierów z Polski.

„Polska ma bogate dziedzictwo w zakresie jakości inżynierii i innowacji, co czyni ją idealną lokalizacją dla naszego nowego centrum doskonałości” – powiedział dyrektor generalny Milrem. Kulthar Warsi powiedział.

„Ta inwestycja wzmacnia nasze zaangażowanie w regionie i wykorzystuje lokalne talenty i wiedzę specjalistyczną, aby realizować naszą misję polegającą na opracowywaniu najnowocześniejszych rozwiązań robotycznych”.

Milrem brał udział w inicjatywach związanych z robotyką i pokrewną integracją w Holandii, Finlandii, Szwecji i Estonii.

Niedawno firma zakończyła europejski projekt przemysłu obronnego o nazwie Integrated Modular Unmanned Ground System. Poszukiwano modułowej i skalowalnej architektury dla hybrydowych systemów bezzałogowych.

Nowy obiekt w Estonii

Milrema było otwarte Oddzielny ośrodek w pobliżu swojej siedziby w Estonii w maju.

Posunięcie to powoduje rozbudowę biur administracyjnych firmy, a także zwiększa produkcję opatentowanego taktycznego drona naziemnego z gąsienicowym hybrydowym modułowym systemem piechoty (THeMIS).

THEMIS jest obecnie używany przez 18 międzynarodowych partnerów w dziedzinie obronności, z których ośmiu to sojusznicy NATO.

Cyril Lamb

„Student. Prawdopodobnie specjalista od kafeterii w kafeterii. Profesjonalista telewizyjny. Kuglarz. Profesjonalny specjalista od żywności. Typowy alkoholik.”

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *