Safronowa przyjechała do sąsiedniej Polski, która oferuje schronienie coraz większej liczbie białoruskich przeciwników, po tym, jak została wykluczona z listy Białorusi na igrzyska olimpijskie w Tokio, gdy jej koń został uznany za bezwładnego.
Zdjęcie aktowe Olgi Safronowej. Źródło obrazu: Twitter / @PavelLatushka
WarszawaPolska przyznała wizę humanitarną swojej drugiej białoruskiej lekkoatletce, Oldze Safronowej, która powiedziała, że pozostanie w domu będzie dla niej „niebezpieczne”, podała w poniedziałek polska agencja prasowa.
Safronowa przyjechała do sąsiedniej Polski, która oferuje schronienie coraz większej liczbie białoruskich przeciwników, po tym, jak została wykluczona z listy Białorusi na igrzyska olimpijskie w Tokio, gdy jej koń został uznany za bezwładnego.
„Kiedy przyjechałam do Polski i sprawdziłam konia, okazało się, że jest zdrowy i nadaje się do zawodów” – powiedziała PAP.
Następnie wypowiedziała się przeciwko białoruskiemu siłaczowi Aleksandrowi Łukaszence i działaczom sportowym, według jej prawnika Thomasa Willensky’ego, i znalazła się na liście zdrajców.
Presja na sportowców trwa: białoruska zawodniczka jeździecka Olga Safronowa postanowiła nie wracać do # Białoruś Jak sportowiec lekkoatletyczny # Kristina Timanowskajawniosek o azyl w Polsce. Reuters Umieść tweeta Biełsat_TV Umieść tweeta #Wolna Białoruś ⚪️🔴⚪️ #Stań z Białorusią pic.twitter.com/9omeHnGe47
– Paweł Latushka 5 września 2021
„To była lista, na której jeśli się na niej znajdziesz, nie możesz pracować ani kontynuować kariery sportowej” – powiedziała Safronova.
„Gdybym nie wyjechała z Białorusi, byłoby to dla mnie niebezpieczne… Czuję się tu bezpiecznie i moje konie są bezpieczne” – dodała.
Polska przyznała jej i jej partnerowi wizy humanitarne, a teraz mieszka i szkoli się poza Warszawą, planuje ubiegać się o obywatelstwo polskie i reprezentować kraj na imprezach sportowych.
Polska wcześniej udzieliła wizy wjazdowej białoruskiej biegaczce Kristinie Tsimanoskiej, która w zeszłym miesiącu schroniła się w państwie członkowskim Unii Europejskiej po kłótni z białoruskimi urzędnikami na igrzyskach olimpijskich, która wywołała u niej strach o życie, gdyby została zmuszona do powrotu do domu.
Białoruś była nękana przez polityczne zawirowania i represje wobec sprzeciwu po spornych wyborach, które w zeszłym roku przywróciły Łukaszenkę do władzy.