Nicki Minaj grozi 5 milionów dolarów w pozwie o zniesławienie złożonym przez Tamera Becka, jej fana od 15 lat.
według Codzienna pocztaBeck złożył pozew do Sądu Najwyższego w Los Angeles przeciwko raperowi, domagając się odszkodowania za „uszkodzenie reputacji, cierpienie emocjonalne i straty finansowe”.
28-letni fan mieszkający w Newark w stanie New Jersey oskarżył 41-letnią gwiazdę hip-hopu o nazwanie go w 2017 roku „płatnym szpiegiem wysłanym, by ją sabotować”.
W filmie przesłanym 6 grudnia do TikTok Nikki dogoniła Tamera i kilku jej obserwujących, siedząc w samochodzie. Kiedy jednak zdała sobie sprawę, że to „ktoś, kto mówi bzdury”, na Instagramie na żywo go skrytykowała.
„Co się stało? Powiedz, co masz do powiedzenia. Jesteś w ukrytej kamerze, kochanie” – zapytała Minaj, której prawdziwe imię to Onika Maraj.
„Mówię bzdury, bo cię kocham i staram się, żeby było to prawdą” – odpowiedział Beck.
Dwunastokrotnie nominowana do nagrody Grammy odpowiedziała: „Jeśli mnie kochasz? Szanuj mnie. Lepiej mnie szanuj!”
Beck między innymi zarzucił w pozwie, że Nicki „zaprosiła” go do swojego hotelu podczas tego incydentu i „zawstydziła go na oczach 100 000 widzów”.
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.