W miarę jak trwa spór Loży Królewskiej, a król Karol kontynuuje bitwę o wyparcie swojego brata, w rezultacie jeden z członków rodziny królewskiej może zostać usunięty z centrum uwagi.
Chociaż Sarah Ferguson niespodziewanie pojawiła się podczas świątecznej wizyty rodziny królewskiej w Sandringham i uczestniczyła we mszy wielkanocnej, uważa się, że jej występy stały się rzadsze.
64-letnia królowa wzięła także później udział w nabożeństwie żałobnym za króla Grecji Konstantyna w kościele św. Jerzego w lutym 2024 r., co wywołało spekulacje na temat jej królewskiego powrotu.
Uważa się jednak, że król celowo trzyma ją z dala od blasku fleszy ze względu na jej bliskie relacje z księciem Andrzejem.
Od oficjalnego rozwodu z Andrew w 1996 r. rozwodząca się para, która dzieli księżniczkę Beatrice i księżniczkę Eugenię, utrzymuje przyjazne stosunki.
Warto dodać, że Fergie nie była proszona o pomoc podczas nieobecności księżnej Walii i króla Karola ze względu na problemy zdrowotne, co uczyniły księżna Anna i księżna Zofia.
Wyjaśnił Craig Brown, autor „Podróży wokół królowej”. Wiadomości z nieba Australia Ona „nie jest w typie króla”.
Skrytykował także Sarę, twierdząc, że wykorzystywała psy zmarłej królowej, aby „zwiększyć swoją sławę”. Sarah i książę Andrzej są współwłaścicielami Moic i Sandy od śmierci zmarłej królowej w 2022 roku.
Andrew, który wraz ze swoją byłą żoną Sarah Ferguson mieszka w 30-pokojowym Royal Lodge, podobno nie chce rozstać się z pałacem i chce pozostać w miejscu, które od początku XXI wieku nazywał domem.
Charles chce, aby przeprowadził się do mniejszej posiadłości i w przyszłym miesiącu przestanie finansować swoją ochronę, aby zaimponować bratu. Mimo to zhańbiony książę pozostaje niezachwiany w swoim postanowieniu przetrwania.
Źródło ujawniło: „Przeprowadzka do luksusowej kamienicy to posunięcie, o którym większość ludzi może tylko marzyć i które pozwoliłoby mieszkańcom Yorku zaoszczędzić 200 000 funtów rocznie – to oczywisty pomysł”.