Audi odwróci się od rozwoju silnika spalinowego (ICE) od 2026 roku i przejścia na markę pojazdów elektrycznych zasilanych akumulatorem (BEV) do 2030 roku. Podobnie jak wiele marek samochodów high-tech, rozwija się w zdumiewającym tempie.
Jak dotąd silniki wysokoprężne od dawna koncentrowały się na wielu wyczynowych samochodach drogowych i mistrzach na torze wyścigowym. Ale w rzeczywistości były.
W 2006 roku Audi wygrało legendarny 24-godzinny wyścig Le Mans za kierownicą R10 V12 TDI. Tak, to turbodiesel TDI, pierwszy w historii samochód kompresyjny, który wygrał zawody wytrzymałościowe. Diesle Audi wygrały jeszcze siedem razy: w latach 2007-8 ponownie z R10, 1-2-3 z nowym R15 V10 w 2010 (gdzie długi możliwy dystans z dieslami również pomógł ustanowić rekord odległości), a następnie wygrywa raz Inne w latach 2011-12.
Zwycięstwo R18 e-tron quattro (który nadal jest silnikiem Diesla, choć z silnikiem V6) w 2012 roku było pierwszym zwycięstwem w Le Mans przez samochód hybrydowy. Audi zrobiło to ponownie z R18 w latach 2013-14, odnosząc 13 zwycięstw z 16 wpisów.
Wiele wysiłku w sportach motorowych polegało na promowaniu technologii Audi i oczywiście Volkswagen TDI Group do produkcji samochodów. To było w tamtych czasach wściekłość, przynajmniej dopóki nie skończyło się to skandalem dotyczącym emisji DieselJet w 2015 roku.
Przydrożny dział Audi dobrze się bawił po drodze. W czasach świetności mgły R10 V12 zdecydowałem, że silnik Le Mans powinien pasować do samochodu drogowego.
Niestety, zanim silnik został przystosowany do rzeczywistego modelu pasażerskiego, z wyścigowego silnika prawie nic nie zostało, ale nie przejmuj się: 2008 Q7 V12 TDI miał 6,0-litrowy silnik z 1000 Nm.
Tylko 50 zostało wyprodukowanych na całym świecie. Audi poprawiło również obroty silnika w koncepcji supersamochodu R8, chociaż nigdy do tego nie doszło.
Pomimo legendy sportów motorowych, projekt Audi TDI V12 był sporą stratą czasu. Ale jest fajnie.