Stare wino w nowych butelkach: umowa handlowa między Nową Zelandią a Wielką Brytanią nie sprosta wyzwaniom świata po Covidie

Stare wino w nowych butelkach: umowa handlowa między Nową Zelandią a Wielką Brytanią nie sprosta wyzwaniom świata po Covidie

Opinia: Kiedy pomysł sprzedaży do umowy o wolnym handlu brzmi: „Brytyjscy konsumenci będą mieli bardziej przystępne ceny” Marlboro Sauvignon BlancI miód manuka i owoce kiwi, podczas gdy kiwi korzystają z tańszego ginu, czekolady, ubrań i gorsetów”, wiecie, że to nie jest umowa stulecia.

W rzeczywistości Umowa o wolnym handlu między Nową Zelandią a Wielką Brytanią została ogłoszona w zeszły czwartek Nie wywołałoby to przebłysku PKB któregokolwiek z krajów – w przypadku Nowej Zelandii, przy najbardziej optymistycznej prognozie, niecałe 0,3 proc. PKB za 15 lat.

Oczywiście jest coś więcej. W szczególności nałożyłoby to znaczne długoterminowe ograniczenia regulacyjne na przyszłe rządy. Jednak prawie nie wspomina się o nich w zgoda co do zasady które podsumowują uzgodnione wnioski i nie zawierają pełnego tekstu ani nieodpowiednich politycznie szczegółów.

Tego rodzaju „umowy handlowe” stały się trojanami, aby dotrzeć głębiej do polityki krajowej, procesów regulacyjnych i wyborów krajów.

Czytaj więcej:
* Umowa handlowa Nowa Zelandia-Wielka Brytania: Nowa Zelandia wycofuje się z wjazdu brytyjskich kontrahentów do kraju
* Umowa o wolnym handlu z Wielką Brytanią przynosi ulgę rynkowi kiwi
* „Fantastyczna” brytyjska umowa biznesowa dla wina Marlboro

rzeczy

Nowa Zelandia i Wielka Brytania zasadniczo uzgodniły szczegóły przełomowej umowy o wolnym handlu (FTA).

Czego naprawdę chce Wielka Brytania

Najbardziej kompleksową z dotychczasowych jest Umowa o Partnerstwie Transpacyficznym (TPPA), która przekształciła się w Comprehensive and Advance Agreement na temat Partnerstwa Transpacyficznego (CPTPP) w 2017 r., po wycofaniu się Stanów Zjednoczonych i zawieszeniu (ale nie usunięciu) niektórych bardziej kontrowersyjnych przepisów, na które nalegały Stany Zjednoczone.

Wielka Brytania chce teraz przystąpić do CPTPP i potrzebuje na to zgody Nowej Zelandii. Cena nowozelandzka była kombinacją kontyngentów i zniesienia ceł na produkty podstawowe, etapami przez ponad 15 lat. W zamian nie będzie dążyć do przystąpienia Wielkiej Brytanii do CPTPP.

Oznacza to również, że CPTPP był punktem wyjścia dla zasad nowej umowy o wolnym handlu. Ten przyniósł wyraźny plus. Tak jak próbował to zrobić podczas renegocjacji umowy TPPA, rząd Nowej Zelandii nalegał, że nie zaakceptuje rozstrzygania sporów między inwestorem a państwem (ISDS).

Czytelnicy zapamiętają Philipa Morrisa normalny spór dotyczący opakowania co kosztowało rząd australijski kilka milionów dolarów, aby wygrać. Wykluczenie z ISDS to zwycięstwo aktywistów, którzy zwracali uwagę na finansowe i polityczne ryzyko dostarczania takich narzędzi inwestorom zagranicznym.

Jednak te środki ochrony inwestorów będą nadal dostępne do wdrożenia w całym kraju w ramach umowy o wolnym handlu Nowa Zelandia-Wielka Brytania.

Monopole patentowe wciąż stanowią problem

Wstępne porozumienie stanowi, że żaden kraj nie musi zmieniać praw patentowych zgodnych z CPTPP. Dzięki temu brytyjskie firmy farmaceutyczne, takie jak AstraZeneca, Johnson & Johnson i Pfizer, mogą powoływać się na swoje monopole patentowe, aby czerpać ogromne zyski z ratujących życie szczepionek Covid-19 i innych zasobów zdrowotnych, które często są finansowane z dotacji publicznych. To coś, co umowa po Covid może i musi zmienić.

Podobnie wydaje się, że bardziej kompleksowe zobowiązania w zakresie zamówień rządowych i mobilności siły roboczej są sprzeczne z zobowiązaniami rządu po Covid do budowania lokalnej odporności poprzez lokalną produkcję, szkolenie i zatrudnienie siły roboczej Nowej Zelandii.

Niektóre zasady idą dalej niż CPTPP, przywracając żądania USA, które zostały zawieszone w TPPA. Najwyraźniejszym przykładem jest wydłużenie czasu trwania prawa autorskiego na czas życia autora plus 70 lat.

Jest to korzystne dla brytyjskich mediów, firm rozrywkowych i wydawniczych i, w zależności od dokładnych warunków, może być wielkim hitem dla naszych bibliotek, naszego systemu edukacji i naszych teatrów. Umowa zawiera wyjątek dla twórczości artystycznej, ale nie dotyczy to rozdziału dotyczącego własności intelektualnej. Nie ma wyraźnej ochrony kultury lub fizyczności Maorysów Funkcja.

Osławiony przedmiot w Ngāti Toa hakah ka kolego (znacznie używane przez All Blacks przed meczami testowymi) jedynie obiecuje „współpracować w celu zidentyfikowania sposobów”, aby poprawić ich identyfikację i ochronę.

Big Tech jest zwycięzcą

W wielu innych obszarach umowa o wolnym handlu przyjmuje postanowienia, które są przedmiotem kontrowersyjnych negocjacji w Światowej Organizacji Handlu i są rozwinięciem i rozszerzeniem TPPA. Warto zauważyć, że oddzielenie handlu cyfrowego chroni prawa dużych firm technologicznych do wydobywania danych i przenoszenia ich tam, gdzie jest to łatwe do najlepszego wykorzystania przy minimalnych ograniczeniach regulacyjnych, oraz do konsolidacji ich dominacji w sferze cyfrowej.

W przeciwieństwie do TPPA/CPTPP, umowa o wolnym handlu obejmuje podobne prawa do sprawozdań finansowych w rękach ogromnej brytyjskiej branży usług finansowych.

Porozumienie co do zasady podejrzanie przemilcza zakazy dotyczące prawa rządów do żądania ujawnienia kodów źródłowych i algorytmów. Uprawnienie to jest często niezbędne do określenia i ścigania charakteru i przyczyn szkód cyfrowych.

Nie odnosi się również do jednej z głównych obaw Maorysów, aby chronić ich suwerenność nad danymi i systemami zarządzania cyfrowego, aby zapobiec zagranicznej kontroli Wakapapy, która jest rdzeniem zbiorowej tożsamości i istnienia Maorysów. Wyjątki od tych zasad są ograniczone, niejasne i wysoce dyskusyjne.

regulacja światła

Inne pory roku mogą wydawać się łagodniejsze, ale są złowieszcze. Dwa rozdziały celowo ograniczają nieudany neoliberalny system regulacyjny ostatnich czterdziestu lat.

Rozdział dotyczący dobrych praktyk regulacyjnych rozszerza rozdział CPTPP dotyczący spójności regulacyjnej, chociaż ta ostatnia stała się wyciszona i niewykonalna po silnym sprzeciwie negocjatorów z krajów rozwijających się.

Wydaje się, że umowa o wolnym handlu będzie wymagać od rządów utrzymania obecnego systemu w stylu OECD, który zakłada łagodną regulację prorynkową, popartą ocenami skutków regulacji i prawami interesariuszy, których dotyczy, do wywierania nacisku na rządy, aby nie przyjmowały środków, których nie popierają.

Oddzielenie uzupełniających się przepisów lokalnych narzuca prorynkowe „kontrole” w zakresie licencjonowania i standardów technicznych (takich jak normy dotyczące zagospodarowania przestrzennego i budynków oraz wymagania dotyczące badania wody) oraz zarządzania nimi w całej gospodarce.

Potrzebny jest nowy model

Dzieje się to w czasie, gdy krajowy system regulacyjny Nowej Zelandii pilnie wymaga reformy. W ciągu ostatnich czterech dekad mieliśmy do czynienia z wieloma możliwymi do uniknięcia uchybieniami regulacyjnymi – często kosztującymi życie – w górnictwie, leśnictwie, portach, domach opieki i ubezpieczeniach niebezpiecznych pojazdów silnikowych.

Inne awarie spowodowały znaczne straty finansowe i kryzys, w tym przecieki budynków i upadek firmy finansowej.

Oczywiście urzędnicy handlowi wskazują na różne wyjątki i wykluczenia, które, jak mówią, chronią wszystko, o co ludzie mogą się martwić. Jednak odmowa rządów ujawnienia tekstu umowy o wolnym handlu do czasu jej podpisania jest milczącym przyznaniem, że nie wytrzyma ona ścisłej kontroli.

Cena za kontynuację tej umowy o wolnym handlu bez otwartej debaty publicznej i medialnej jest zbyt wysoka. Kolejna umowa w stylu TPPA ograniczy nas do nieudanego neoliberalnego projektu XX wieku w czasie, gdy rozpaczliwie potrzebujemy przedyskutować i opracować nowy paradygmat, który skonfrontuje się z realiami XXI wieku, które już cierpi z powodu wielu kryzysów egzystencjalnych.

Jane Kelsey jest profesorem prawa na Uniwersytecie w Auckland

Ten artykuł pojawił się po raz pierwszy w Rozmowa Jest ponownie publikowany za zgodą. Możesz przeczytać oryginalną historię Tutaj.

Pat Stephenson

„Obrońca popkultury. Pytanie o pustelnika w komedii. Alkoholista. Internetowy ewangelista”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *