Amerykański aktor Aaron Paul, który w Nowej Zelandii kręcił swój najnowszy projekt Ash, zrobił sobie przerwę od swojego napiętego harmonogramu, aby cieszyć się życiem nocnym w Auckland — i zaskoczył dwóch fanów Kiwi, będąc poza domem.
Według 1News gwiazdor Breaking Bad był w Ponsonby Social Club w sobotę wieczorem, robiąc selfie z fanami Kate Gregan i Simone Morrow.
„Był miłym facetem. W ogóle nie mam nic przeciwko zrobieniu zdjęcia” – powiedział Morrow 1News.
„W końcu zapamiętał moje imię. Powiedziałem „Ciesz się Nową Zelandią”, a on powiedział „Dziękuję, Simon”.
Czytaj więcej:
* Wyszła ze szpitala kilka tygodni temu, mówi jej córka Jamie Foxx i wraca do zdrowia.
* Johnny Depp podpisuje z Diorem rekordowy kontrakt na perfumy o wartości 32 milionów dolarów nowozelandzkich
* Jason Momoa gubi kamień, papier i nożyce. Wrzeszczący fani spotykają się na czerwonym dywanie Fast X
Fani chwalili dobroć Paula, mówiąc, że był „absolutnie cudowny”.
Ash zagra także tytułową rolę u boku Eizy Gonzalez z Godzilla vs. King Kong, zastępując poprzednich głównych bohaterów, Josepha Gordona-Levitta i Tessę Thompson.
Paul ma za zadanie uratować González, która budzi się na odległej obcej planecie, gdzie wszyscy na jej stacji kosmicznej zostają brutalnie zabici.
Film wyreżyserował amerykański producent i raper Flying Lotus, a wyprodukował Neil Blomkamp, który wcześniej reżyserował Dystrykt 9.
Paul występuje także w nadchodzącym sezonie Black Mirror, który ma trafić na Netflix w czerwcu.
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.