Aktor Tony Sirico, najbardziej znany z roli poplecznika mafii sopranw wieku 79 lat.
Niezapomnianie wcielił się w postać Polly „Walnuts” Gualtieri, fikcyjnego gangstera, który odgrywa główną rolę w zorganizowanym gangu przestępczym w amerykańskim stanie New Jersey.
Jego hołd oddał współgwiazda Michael Imperioli, który grał Christophera Multisantiego.
„Tony był jak nikt inny: był tak silny, lojalny i wielkoduszny jak każdy, kogo znałem” – powiedział.
Imperioli napisał na Instagramie, że aktorzy „odnaleźli groove jak Christopher i Pauly”.
„Z dumą mogę powiedzieć, że wykonałem tak wiele najlepszej i najprzyjemniejszej pracy z moim drogim przyjacielem Tonym. Będę za nim tęsknić na zawsze. On naprawdę jest niezastąpiony”.
Siriko miał 55 lat i spał w domu swojej matki na Brooklynie, kiedy został obsadzony w kultowej roli, która zdobyła dwie nagrody Gildii Aktorów Ekranowych.
Grał gangsterów w kilkunastu innych filmach o mafii, w tym w filmie Martina Scorsese Dobrzy towarzysze.
Brat jego ojca, Anthony Sirico, napisał na Facebooku, że przeżył dwóch synów, a także wnuki i „kilku innych krewnych”.
Sirico urodził się na Brooklynie w Nowym Jorku i był aresztowany 28 razy – odsiadywał dwie kary w więzieniu.
Rozmawiając z Los Angeles Times W 1990 roku powiedział: „Tam, gdzie dorastałem, każdy próbował się sprawdzić. Albo miałeś tatuaż, albo dziurę po kuli”.
Aktor James Caan, który zmarł w czwartek, powiedział o swoim starym przyjacielu: „Był w stanie romantyzować swoją przeszłość, założyć bransoletki i brokat i wykorzystać go jako aktor.
„To, co naprawdę widzisz, to tylko dodanie odrobiny pieprzu, odrobiny chili dla smaku”.
Jego menedżer, Bob McGowan, napisał w piątek, że jest wspaniałym i lojalnym klientem. „Zrobiłby wszystko, by pomóc potrzebującym”.
-BBC