Ambasador Niemiec w Polsce Thomas Bacher, znany z krytyki ministra obrony Mariusza Błaszczaka, w najbliższych miesiącach odejdzie ze stanowiska – poinformowały polskie media.
Według RzeczpospolitaBacher obejmie stanowisko sekretarza ds. politycznych w niemieckim MSZ.
„Uważam, że moje doświadczenie w Polsce było bardzo pomocne w realizacji tego ważnego zadania” – powiedział ambasador. Rzeczpospolita. Następca Packera został już wyznaczony, ale jego nazwisko nie zostało jeszcze podane do wiadomości publicznej.
Stosunki między Baggerem a rządem pozostały lodowate, gdy ambasador zareagował na komentarze Błaszczaka, że Niemcy przez lata pomagały w militaryzacji Rosji importem jej energii.
„Czy minister wie, ile miliardów złotych rocznie Polska płaci Moskwie za rosyjską energię?” Ambasador zamieścił na Twitterze odpowiedź, za co spotkał się z krytyką ze strony polityków PiS, którzy zarzucali Niemcom przedkładanie korzyści ekonomicznych nad moralność.
To nie pierwszy raz w ostatnich latach, kiedy Polska ma problemy z niemieckimi dyplomatami.
W 2020 r. rząd wycofał się, gdy miał uznać za ambasadora byłego podsekretarza NATO ds. wywiadu i obrony generała Arndta Freitaga van Loringhovena.
Chociaż nie podano wyjaśnienia opóźnienia, polskie i niemieckie media donosiły, że członkowie PiS, w tym potężny lider partii Jarosław Kaczyński, Sprzeciwili się Ojciec Freitaga von Loringhovena był bałtyckim niemieckim oficerem w armii niemieckiej podczas II wojny światowej i służył jako zastępca szefa Sztabu Generalnego Armii.
Polska uznała go jednak za ambasadora na początku września 2020 r. Jego polityka wobec Warszawy naznaczona historycznymi podziałami między Polską a Niemcami i unikaniem konfliktów została zastąpiona przez Bagera w 2022 roku.
(Aleksandra Krzysztoszek | EURACTIV.pl)