Zakończyłem zamknięty beta-test Tekkena 8 długą serią meczów wieloosobowych ze znajomym w Niemczech. Działał zgodnie z prawem. Grałem w Azucenę. Nie sądzę, że straciłem żadnego seta, ale największe wrażenie zrobiło na mnie to, że potrafiliśmy rozegrać te mecze tak sprawnie. Mieszkam w Nowym Jorku. Dzielił nas ocean i poza pewnymi zacięciami Tekken 8 działał dobrze. Grałem przez połączenie przewodowe, ale było ono połączone z Wi-Fi. I zadziałało. Właśnie ci się udało. Chciałem grać więcej po zakończeniu naszych setów. Ale uświadomiłam sobie też, że prawdopodobnie nie doczekałabym się bardziej satysfakcjonującego zakończenia – mój chłopak zaczął mnie dzisiaj naprawdę mocno bić – i w pewnym momencie musiałam usiąść i napisać ten artykuł. Ale teraz, gdy zakończyły się zamknięte testy beta Tekkena 8, żałuję, że nie grałem w tę grę jeszcze trochę. Wiesz… jeszcze tylko kilka meczów, żeby mnie pokonać. Prawdopodobnie nie będę mógł ponownie zagrać w Tekkena 8, dopóki nie zostanie wydany 26 stycznia, a już za tym tęsknię.
Ja mam Napisane obszernie Jeśli chodzi o moją ostatnią sesję gry offline w Tekken 8, więc nie będę się tam powtarzał. Zamknięte testy beta online również wypadły dobrze. Wygląda niesamowicie, gra fantastycznie i daje wrażenie „tylko jednego meczu”, dzięki któremu będziesz mógł grać w najlepsze bijatyki jeszcze długo po tym, jak staniesz się odpowiedzialnym dorosłym i pójdziesz spać. Opowiem tutaj o rzeczach, których nie widzieliśmy wcześniej: dostosowywaniu awatarów, ulepszonych doświadczeniach online w CBT, Fight Lounge, meczach drużynowych i Super Ghost Battle.
Zacznę od dostosowania Twojego awatara, bo cóż… od tego zaczynasz. Oczywiście opcje dostępne w CBT były ograniczone, ale świetnie się bawiłem grając moim awatarem i obserwując, co inni ludzie zrobili ze swoim awatarem. Szczególnie podobają mi się drobne akcenty, takie jak wyposażenie swojej postaci w akcesoria, takie jak kij bojowy czy okulary przeciwsłoneczne, które bardzo przypominają ulubioną parę Katsuhiro Harady. Jest też mnóstwo fajnych strojów inspirowanych Tekkenem. Możesz także zapisać wiele ustawień awatara, aby móc je przełączać, kiedy tylko odpowiada Ci nastrój. To dobry system, który zachęca do powrotu i stworzenia awatara na każdą okazję.
Następnie pozostaje samo doświadczenie Internetu. Większość czasu spędziłem w CBT, wypróbowując funkcję Group Match ze znajomymi, ponieważ dużo CNT spędziłem na graniu w mecze rankingowe. Z radością mogę stwierdzić, że rozgrywka online w Tekken 8 przebiega tak samo dobrze, jak nigdy dotąd. Rzeczywiście napotkałem kilka problemów — w kilku grach wystąpiło pewne zacinanie się, a pewnego razu osoba, przeciwko której grałem, zerwała połączenie — ale raczej przypisuję to wydajności wersji beta na komputerze PC, co nie było. Nie było tak płynnie jak na konsolach, bardziej niż jakiekolwiek problemy z samą rozgrywką online. Nawet wtedy, gdy rozegrałem kilka meczów lub zakończyłem wstępy przed meczem, wszystko szło całkiem gładko, nawet gdy między mną a przeciwnikiem istniała realna granica, a jedno z nas było podłączone do Wi-Fi.
Jeśli chodzi o Fighting Lounge, trudno było sobie wyobrazić, jak ostatecznie będzie wyglądać – w CBT nie było Tekken Ball, a lobby było znacznie mniej zapełnione, niż sobie wyobrażałem po wydaniu Tekkena 8 – ale jest tam wiele tu lubić. Podoba mi się to, że możesz ustawić się w kolejce do meczu rankingowego i szybkiego, a jednocześnie wędrować po parkiecie z innymi graczami. Widziałem też wiele osób rozmawiających między grupami. Jedynym minusem jest to, że przynajmniej w CBT nie można było bezpośrednio dogadać się z graczami, po prostu rozmawiając z nimi, przynajmniej tak udało mi się znaleźć. Nie mogłem na przykład pójść do znajomego i bezpośrednio z nim korespondować. Musieliśmy udać się na teren meczów grupowych, znaleźć parę otwartych szafek (co oznaczało wędrowanie po różnych halach WALKI w różnych obszarach, aż dopisze nam szczęście), a następnie dopasować się do siebie. Gdy to zrobiliśmy, poszło prawie bezbłędnie, ale Tekken 8 mógł zyskać na większej liczbie stanowisk do meczów grupowych w ostatecznej wersji gry.
Jedną rzeczą, którą możesz zrobić bez względu na to, gdzie kogoś spotkasz, jest dopasowanie się do Ducha w Super Ghost Battle. W zamkniętym teście beta po raz pierwszy mogłem wypróbować tę funkcję i jest ona bardzo wciągająca. Duchy Super Ghost Battle czują się jak prawdziwi gracze. Domyślnie korzystają z tych samych opcji rund, na których polegaliby prawdziwi gracze, grają w te same opcje oki po powaleniu i używają (i upuszczają) tych samych kombinacji. Po spędzeniu trochę czasu na walce z tymi samymi duchami mogłem przewidzieć, co zrobią i odpowiednio zareagować… przynajmniej do czasu, aż coś zmienią, tak jak zrobiłby to prawdziwy gracz. To niesamowicie imponująca funkcja i wiem, że spędzę dużo czasu, korzystając z niej, trenując przeciwko znajomym i konkurentom.
CBT w Tekken 8, podobnie jak wcześniej CNT, było czymś, czego nie mogłem mieć dość. Jasne, na PC były pewne problemy techniczne, ale mecze można było łatwo znaleźć i rozegrać, Fight Lounge to fajne miejsce na spędzanie czasu z przyjaciółmi, dostosowywanie awatarów to świetna zabawa, a Super Ghost Battle to coś, co uwielbiam. Czekałem tak długo, jak grałem w bijatyki. Za każdym razem, gdy gram w Tekkena 8, podoba mi się on coraz bardziej.