Australijski obrońca Andrew Kellaway pochwalił trenera Wallabies Eddiego Jonesa i jego sztab za reakcję na druzgocącą porażkę z Walią w Pucharze Świata w Rugby.
Rekordowa porażka 40-6 w meczu postawiła Australię w obliczu eliminacji z fazy grupowej i stworzyła niechcianą historię Pucharu Świata.
Los Wallabies zostanie rozstrzygnięty przed ich ostatnim meczem w grupie C z Portugalią w niedzielę, jeśli Fidżi pokona Gruzję dodatkowym punktem 24 godziny wcześniej.
W poprzednich dziewięciu występach Australii w Pucharze Świata za każdym razem docierała co najmniej do ćwierćfinału.
„Jeśli chodzi o stratę, jak sobie z nią poradziłeś? Może niezbyt dobrze” – stwierdził Kellaway w komentarzach opublikowanych na stronie www.rugby.com.au.
„Najedzony, prawda? To szczyt naszej gry, ale nie mogliśmy się zaprezentować i zawiedliśmy wielu ludzi”.
„Mieliśmy dokładnie przeczucie, jak to będzie wyglądać z zewnątrz, ale Eddie był fantastyczny, a sztab trenerski był fantastyczny, przypominając nam, że pozostał nam jeszcze jeden mecz do końca.
„Wielkie poklepanie po plecach, bo prawdopodobnie cierpią tak samo jak my, jeśli nie bardziej. Nie mogę ich wystarczająco pochwalić”.
Australia po raz kolejny będzie pozbawiona kontuzjowanych napastników Taneili Tupou (ścięgno podkolanowe) i Willa Skeltona (łydka) na mecz z Portugalią w Saint-Etienne.
Cokolwiek Wallabies zrobią przeciwko Portugalii, Fidżi potrzebuje tylko pięciu punktów z dwóch meczów – Gruzji, a następnie Portugalii – aby zapewnić sobie miejsce w ćwierćfinale obok Walii.
Asystent trenera Australii, Dan Palmer, dodał: „Jesteśmy oczywiście zasmuceni tym, co wydarzyło się w weekend.
„Cała ta grupa – grupa grająca, grupa trenerska i sztab techniczny – zrobiła tak wiele w ciągu ostatnich kilku miesięcy.
„Bardzo szybko skupiliśmy się na tym, co musimy zrobić w tym tygodniu i skupiamy się na dobrym występie przeciwko Portugalii.
„Nadal mamy puls w tych rozgrywkach, więc przygotowanie się do następnego meczu nie jest trudne”.
„Dożywotni biegacz. Pionier piwa. Guru micasica. Specjalny w popkulturze w ogóle”.