Andrzej Kornaga / Fotosport
Arthur Fels grał w tenisa przy świetle świateł podczas dogrywki z Danielem Altmaierem
Arthur Fels został pierwszym nastolatkiem, który dotarł do półfinału męskiego turnieju ASB Classic od czasów Rafaela Nadala w 2004 roku.
W czwartkowy wieczór Fels wygrał 7:6, 1:0 z Danielem Altmaierem, a Niemiec wycofał się, gdy Fels prowadził w drugim meczu i 30:0 w drugim secie.
Altmaier z Niemiec przeszedł leczenie stopy po pierwszym secie, ale gdy siedział w tym celu na krześle, poczuł niepokój w plecach i zdecydował się przełożyć to spotkanie dzień po wznowieniu gry.
W piątkowym półfinale Phils zmierzą się z Alejandro Tabelo z Chile, który miał ćwierćfinałowy mecz z Cameronem Norrie.
Nadal miał zaledwie 17 lat, kiedy wygrał w Auckland półfinał z Jirim Novakiem i już wtedy było jasne, że czeka go niesamowita kariera.
Fels jest dwa lata starszy i chociaż nazywanie go kolejnym Nadalem jest niesprawiedliwe, wygląda na to, że stanie się jedną z największych gwiazd tenisa.
„Mam nadzieję występować co najmniej 1% swojej kariery” – powiedział Fels.
Dam z siebie wszystko, ale to wspaniały turniej i jestem naprawdę szczęśliwy, że tu zagram.
Rozpoczął się zacięty set pomiędzy Felsem a Altmaierem, w którym nie było żadnych break pointów ani podwójnych błędów.
Fels powiedział: „Dobrze zacząłem pierwszego seta, potem poczułem się trochę lepiej na korcie i zakończyłem pierwszego seta bardzo dobrze i z dużą siłą”.
„Obydwaj graliśmy dobrze, nie wiedziałem, że cierpi, ponieważ czułem, że dobrze porusza się na boisku.
„Miał kilka szalonych wyścigów i w ogóle, ale jestem naprawdę szczęśliwy, że wygrałem. Nie w ten sposób, ale przynajmniej w pierwszej grupie czuję się pewnie. „
Chociaż w pierwszych setach między obydwoma graczami nie było nic dobrego, w dogrywce Fels wyniósł swój tenis na inny poziom, oddając kilka imponujących uderzeń i wygrywając 7-2.
„Wiem, że dobrze, że przychodzę [strong] „Pod koniec seta” – powiedział Fels.
„Przy wyniku 4-4, 5-5, 6-6 mój poziom wzrósł. Dobrze jest wejść w tie-break i wiedzieć, że gram najlepiej, jak potrafię. Byłem więc szczęśliwy, ale wiedziałem o tym. „
Niedługo potem mecz gwałtownie się zakończył, ale to wciąż dopiero początek tygodnia, który może być ważnym wydarzeniem dla syna.
Tymczasem urodzona w Nowej Zelandii Lulu Son pokonała południowokoreańską So Jung Jang 6:1, 1:6, 6:4 w drugiej rundzie eliminacji Australian Open, więc jest o jedno zwycięstwo od awansu do turnieju głównego.
„Dożywotni biegacz. Pionier piwa. Guru micasica. Specjalny w popkulturze w ogóle”.