Aston Villa Matty Cash obawia się kontuzji przed starciem Wilków w niepokojącej scenie w Polsce

Aston Villa Matty Cash obawia się kontuzji przed starciem Wilków w niepokojącej scenie w Polsce

Aston Villa doznała poważnych kontuzji po tym, jak Matty Cash musiał opuścić boisko z reprezentacją Polski.

26-latek wzbudził niepokój w Polsce i drużynie Unaia Emery'ego po tym, jak pauzował z powodu kontuzji. Cash wszedł na przerwę za Przemysława Frankowskiego, ale zagrał tylko 10 minut, zanim został zastąpiony.

Do zdarzenia doszło, gdy obrońca złamał skrzydło i posłał strzał prawą nogą w pole karne. Tempo tego posunięcia sprawiło, że pieniądze poszły w skarby reklamowe, ale udało mu się uciec z niewielką kwotą.

Przeczytaj także: Aston Villa zawarła mega umowę o wartości 40 milionów funtów łagodzi obawy FFP

Przeczytaj więcej: Recenzja Villa Park wywołuje akcję, gdy Aston Villa przygotowuje się do spotkania

Otrzymał leczenie i wstał, zanim dotknął tylnej części prawej nogi. Dla Polski był to podwójny cios, gdy Cash zastąpił Frankowskiego po tym, jak obrońca Lens poczuł się niekomfortowo.

To był słodko-gorzki wieczór dla biało-czerwonych, którzy chcą zrobić krok w stronę kwalifikacji do letnich mistrzostw Europy. Zwycięstwo podopiecznych Michała Probierza oznaczałoby, że byli o krok od kwalifikacji do turnieju w Niemczech i dokonali tego w przekonujący sposób, pokonując 123. kraj w rankingu FIFA.

Piotr Zieliński, Jakub Piotrowski, Frankowski i Sebastian Szymański strzelili gola, a gol samobójczy przyczynił się do nieszczęsnego wyjazdu drużyny Estonii na Stadion Narodowy, gdy Polska wygrała 5:1. Teraz zmierzą się z Walią w finale barażowym, a zwycięzca zajmie miejsce w grupie D wraz z Holandią, Austrią i Francją.

READ  Około 3000 ciężarówek utknęło na granicy z Ukrainą z powodu blokady prowadzonej przez polskich kierowców.

Cyril Lamb

„Student. Prawdopodobnie specjalista od kafeterii w kafeterii. Profesjonalista telewizyjny. Kuglarz. Profesjonalny specjalista od żywności. Typowy alkoholik.”

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *