Gospodarze Australii pokonali Francję 7:6 w emocjonującej serii rzutów karnych i po raz pierwszy awansowali do 1/8 finału Mistrzostw Świata FIFA po tym, jak ćwierćfinały zakończyły się wynikiem 0:0 po dogrywce.
Bramkarz Australii Mackenzie Arnold obronił trzy francuskie rzuty karne i spudłował jeden w rzutach karnych, ale to nastoletnia Vicky Picchu trafiła w słupek z 12. karą, która otworzyła drzwi gospodarzom.
Courtney Fane pokazała swój nerw ze stali, gdy wstała, by wyprzedzić Solene Durand w prawym dolnym rogu siatki, aby wysłać Matildę do półfinału przeciwko Anglii lub Kolumbii w środę.
Rezerwowy skrzydłowy popędził w kierunku środkowego kręgu, aby świętować wraz z kolegami z drużyny, podczas gdy dzielnice stadionowe i kibice w całym kraju eksplodowali z zachwytu.
Hiszpania zagra we wtorek w Auckland ze Szwecją o drugie miejsce w finale.
Francja, która po 2011 roku chciała awansować do drugiego półfinału, miała lepszą pierwszą połowę i dogrywkę i będzie żałować niektórych okazji, które pozostawiła na boisku.
Australijska napastniczka Mary Fowler wcześniej nie wykorzystała kilku okazji – jedną z nich zatrzymało sensacyjne dośrodkowanie Elisy de Almeida – a kapitan Sam Kerr nie był w stanie oddać czystego strzału na bramkę po tym, jak został wprowadzony jako rezerwowy w 55. minucie.
Francja kontrolowała piłkę przez większą część meczu i miała najlepsze z wczesnych okazji, ponieważ Miley Lakrar nie wykorzystała złotej okazji, by wyprowadzić Les Blues na prowadzenie po rzucie rożnym w 12. minucie.
Jedyne wczesne szanse Australii na przebieg gry pochodziły ze stałych fragmentów gry, ale Fowler miał do sześciu okazji, gdy mecz rozpoczął się pod koniec pierwszej połowy.
Kerr weszła do walki owacją na stojąco w 55. minucie, gdy napastnik pierwszego wyboru Haile Raso dał jej miejsce na potężny strzał z dystansu, który sparowała bramkarz Francji Pauline Peraud-Magnin.
Francja przetrwała burzę wywołaną przybyciem australijskiego kapitana, a 19-letni rezerwowy Picot wkrótce zagroził drugiej stronie.
Ostatni kwadrans normalnego czasu gry był napięty, ale szorstki z połowicznymi szansami po obu stronach, temat ten powtórzył się w pierwszej połowie dogrywki.
Australijka Alanna Kennedy kopnęła piłkę do własnej bramki w 100. minucie pod kierunkiem Wendy Renard tylko po to, by ukarać kapitana Francji za sfaulowanie Caitlin Forward.
Francja była najlepsza w drugiej połowie, kiedy Picchu uderzył z krawędzi pola karnego w 107. minucie, którą dobrze obronił bramkarz Arnold.
To był dopiero wstęp dla jej mistrzów w rzutach karnych, ponieważ dwukrotnie obroniła rzuty karne od Kenzy Daly z zadrapaniem na swoim pierwszym zatrzymaniu, gdy zjechała z linii, zanim mogła zostać rzucona.
– Reutera