Simon O’Connor/Rzeczy
Badanie przeprowadzone przez serwis inwestycyjny Sharesies może wskazywać, że coraz większa liczba najemców w ogóle rezygnuje z pomysłu posiadania domu.
Coraz więcej lokatorów po rocznym użytkowaniu rezygnuje z aspiracji do posiadania własnego domu Ceny wzrosły o 30 procent, sugeruje badanie inwestorów.
inwestycja platforma strzałek Coroczne badanie inwestorów wykazało, że 27 procent osób niebędących właścicielami domów z 1686 osób, w tym 685 inwestorów kapitałowych, stwierdziło, że nie ma aspiracji do posiadania domu.
Porównuje się to z 12 procentami w każdym z ostatnich dwóch lat.
„Nie jest tajemnicą, że rynek mieszkaniowy jest dla wielu poza zasięgiem i nie można już obwiniać milenialsów i ich miłości do awokado na tosty jako powód do zamknięcia” – powiedziała współzałożycielka Sharesies, Brooke Roberts.
Czytaj więcej:
* Tylko 20% szybko rozwijających się startupów ma kobiety założycielki
* Badanie wykazało, że epidemiczny wzrost bogactwa gospodarstw domowych sprawia, że wielu najemców czuje się biednie
* Inwestor, który „nie starczy na dom” zwraca się na giełdę
„Naprawdę martwię się, że młodzi ludzie zaczynają tracić nadzieję” – powiedział 24-letni ekonomista Brad Olsen, który aspiruje do posiadania domu.
Powiedział, że ceny domów w październiku osiągnęły nowy rekord po 15 miesiącach, w których rosły o co najmniej 1 procent każdego miesiąca.
„Zastanawiam się, czy ludzie spojrzeli na ceny domów i powiedzieli, że na każdy krok, który zrobiłem, ceny domów przesunęły się o 10 kroków” – powiedział.
rzeczy
Sekretarz mieszkalnictwa Megan Woods i sekretarz ds. środowiska David Parker ogłosili zmianę prawa, która pozwoli właścicielom gruntów na budowę do trzech pięter bez zgody dostawcy.
„Zastanawiam się, czy nie widzą już tak dużej części toru, ponieważ ceny są szalone” – powiedział Olsen.
Powiedział, że nie tylko najemcy ucierpieli na froncie mieszkaniowym.
Wzrost płac był niższy niż inflacja, więc nie tylko domy wymykały się poza zasięg, ale realnie spadały także ich dochody.
Stosunek jakości do ceny był również nieatrakcyjnie niski, powiedział Olsen, ponieważ domy niskiej jakości w Wellington sprzedawano za duże sumy.
„Zapłaciłbym milion dolarów za coś, przez co byłbym chory” – powiedział.
Rezygnacja z posiadania domu nie oznacza rezygnacji z budowania bogactwa, powiedział Roberts.
„Kiedy zakładaliśmy Sharesies, inwestycje psychiczne w Nowej Zelandii były na równi z posiadaniem domu, ale naprawdę widzieliśmy tę zmianę w ciągu ostatnich kilku lat” – powiedział Roberts.
Andrew Lisels, krajowy prezes Nowozelandzkiej Federacji Stowarzyszeń Studenckich, powiedział, że wielu młodych ludzi staje przed podwójnym wyzwaniem Spłać kredyty studenckie Wchodzenie po drabinie mieszkalnej.
„Wciąż aspiruję do posiadania domu, ale to ogromne wyzwanie” – powiedział.
„Prawda jest taka, że wiele osób zrezygnowało z przystępności cenowej. Po co dążyć do czegoś, czego nigdy nie możesz zrobić?”
30-procentowy wzrost cen w ciągu jednego roku oznacza, że studenci pracujący na spłatę kredytów doświadczyli spadku własności domów w odległej przyszłości.
Porażkę polityków można uznać po prostu za to, że społeczeństwo nie dba o młodych ludzi.
Ludzie właśnie stracili nadzieję. W przeszłości sprzedano wiele fałszywych obietnic.
Badanie giełdowe wykazało wysoki odsetek osób, które: Myśleli, że muszą zebrać portfel inwestycyjny o wartości 1 USDm szczęśliwie przejść na emeryturę.
„Obserwowaliśmy, jak te oczekiwania stale rosły na przestrzeni lat, przy czym 40 procent narodu uważa, że potrzebuje więcej niż 1 milion dolarów, w porównaniu z 34 procentami w 2020 roku” – powiedział Roberts.
To wzrosła do 61 procent inwestorów kapitałowych, w porównaniu z 55 procentami w ubiegłorocznej ankiecie.
Inną dużą zmianą w postawie zidentyfikowaną w ankiecie jest to, że ludzie stają się mniej nieśmiali lub nieśmiali w rozmowach o pieniądzach z przyjaciółmi lub rodziną.
Inne wyniki skanowania zapasów:
- Połowa osób jest zadowolona ze swoich oszczędności i aktualnej sytuacji finansowej.
- Tylko 46 procent mieszkańców Auckland czuło się komfortowo ze swoją sytuacją finansową, w porównaniu z 55 procentami mieszkańców Wellington.
- 31 procent inwestorów kapitałowych stało się bardziej „agresywne” w swoich strategiach inwestycyjnych od początku pandemii.
- 73 procent inwestorów giełdowych stwierdziło, że nie otrzymali odpowiedniego wykształcenia finansowego w szkole.
- 45 procent Kiwi uważa, że rozumie terminy finansowe, w porównaniu do nieco ponad połowy 57 procent inwestorów giełdowych.
- 38 procent ludzi uważa, że zna rynek udostępniania. Więcej mężczyzn myśli, że są kimś więcej niż kobietami.