Tom Cooper, dyrektor generalny Beam, o technologii wykrywania ścieżki i unikania pieszych opartej na sztucznej inteligencji. Wideo/NZ Herald
ACC przyznało, że bardzo się myliło, twierdząc, że e-skuter kosztował prawie 5 milionów dolarów.
Stanowy ubezpieczyciel od wypadków twierdzi, że jego poprzednia definicja roszczeń dotyczących e-skuterów – w tym statystyki opublikowane w grudniu – została uwzględniona Roszczenia, w których w opisie wypadku wspomniano o „skuterze silnikowym” lub „skuterze silnikowym”.
Teraz rzecznik ACC powiedział, w odpowiedzi na zapytanie Heralda, że nastąpiła aktualizacja definicji.
„Nasza analiza wskazuje, że przez większość czasu, gdy w opisie wypadku pojawia się określenie „skuter zmotoryzowany” lub „skuter z napędem silnikowym”, odnosi się to do motorowerów i motorowerów, a nie do skuterów elektrycznych” – powiedział.
W rezultacie całkowity koszt roszczeń dotyczących e-skuterów za październik-grudzień 2018 r. – kwartał, w którym po raz pierwszy udostępniono skutery do Nowej Zelandii, został zmieniony z 634 000 USD na 234 000 USD.
Kwota z 2019 roku została zmniejszona z 6,44 mln USD do 4,48 mln USD.
Liczba w 2020 roku spadła z 7,36 miliona dolarów do 5,93 miliona dolarów.
Suma w 2021 roku spada z 8,24 miliona dolarów do 6,95 miliona dolarów.
Skorygowana suma na 2022 r. wynosi 8,39 mln USD, czyli około 1 mln USD więcej niż poprzednia liczba, ekstrapolując z miesięcznej stawki (wczesne dane ACC na 2022 r. dotyczyły roku do października).
Ogólnie rzecz biorąc, ACC przeszacował koszt roszczeń dotyczących e-skuterów w okresie od października 2018 r. do grudnia 2022 r. o prawie 5 milionów dolarów.
Ale przy całkowitym koszcie 25 milionów dolarów, roszczenia dotyczące e-skuterów są nadal znaczące w tym okresie i rosną pomimo nacisków zarządów firm udostępniających przejazdy do przyjęcia ograniczeń prędkości wymuszonych przez GPS w zatłoczonych obszarach, bezpieczniejszych projektów skuterów i oprogramowania Darmowe kaski i więcej jazdy na rowerze trasy.
Jednym z czynników jest więcej przejażdżek, Tom Cooper – dyrektor generalny jednego z największych operatorów e-hulajnóg w Nowej Zelandii, Bim – powiedział Heraldowi. Klienci jego firmy zarejestrowali w zeszłym roku 1,5 miliona podróży.
Innym jest rosnąca popularność e-hulajnóg prywatnych, które nie podlegają ograniczeniom prędkości i innym ograniczeniom nakładanym na operatorów wspólnych przejazdów (zarządy nie mogą ustalać przepisów ruchu drogowego, ale mogą narzucać warunki, ponieważ przewoźnicy konkurują o licencje na prowadzenie działalności).
Ile roszczeń ACC dotyczy prywatnych hulajnóg elektrycznych? Agencja nie wie. W roszczeniu czasami pojawia się nazwa operatora usług wspólnych przejazdów, ale ACC nie prowadzi oficjalnych statystyk.
AI na ratunek?
Cooper z siedzibą w Sydney był w Auckland, aby zaprezentować swoje nowe hulajnogi elektryczne Beam, które są wyposażone w kamery do wykrywania przeszkód i system „Pedestrian Shield” (patrz wideo powyżej).
Nowe promienie mogą wykryć, czy zostały potrącone na przejściu dla pieszych lub ścieżce rowerowej.
Pierwsza wersja, we współpracy z Drover AI, obejmuje 200 e-skuterów firmy, które „uczą się” sytuacji naziemnej w Oakland.
W drugim etapie hulajnogi elektryczne Beam dostosują swoją prędkość maksymalną w zależności od tego, czy poruszają się po chodniku, ścieżce rowerowej czy otwartej drodze.
Podczas gdy GPS może być używany do egzekwowania ograniczeń prędkości – tak jak ma to obecnie ogólną formę dla wielu obszarów miejskich – systemy Drover w poszczególnych pakietach pozwalają na różne prędkości na powierzchniach w odległości jednego metra od siebie.
Technologia Drover pozwala również wiązce spowalniać pieszych, a nawet dryfować wokół nich. Cooper mówi, że jest to przyszła funkcja, która zostanie omówiona z zarządami.
Wskazówki dotyczące bezpiecznej jazdy
Chociaż statystyki są teraz mniej złe niż wcześniej, ACC twierdzi, że porady dotyczące e-hulajnóg się nie zmieniły.
„E-hulajnogi to wygodny sposób poruszania się po mieście, ale ważne jest, aby dbać o siebie i innych, z którymi dzielisz przejście dla pieszych. Najlepszym sposobem uniknięcia obrażeń jest ocena ryzyka, zanim coś zrobisz, a następnie dokonanie wyboru ”- mówi James Whitaker, kierownik ds. zapobiegania urazom ACC. Zrób to bezpiecznie.
„Jeśli zamierzasz korzystać z e-hulajnogi, upewnij się, że łatwo się do niej wsiadasz, nie naciskaj od razu na pełny gaz, noś kask i nie myl e-hulajnogi z alkoholem”.
Powinieneś nosić kask, mówi Whitaker.
„Powinien dobrze przylegać i mieć około dwóch palców odstępu od brwi. Jeśli upadniesz i odniesiesz poważny cios w ciało lub głowę, skontaktuj się z lekarzem.”