Były premier Wielkiej Brytanii, Boris Johnson, zaszokował dziś Wielką Brytanię, rezygnując ze stanowiska prawodawcy po tym, jak powiedziano mu, że zostanie ukarany za wprowadzenie w błąd Parlamentu.
Odszedł z zaciekłą tyradą na swoich przeciwników politycznych – i na swojego następcę, Rishi Sunaka – co może doprowadzić do otwartych napięć w rządzącej Partii Konserwatywnej.
Johnson złożył rezygnację po otrzymaniu wyników dochodzenia prowadzonego przez prawodawców w sprawie wprowadzających w błąd oświadczeń, które złożył w parlamencie na temat „partii bram”, serii partii rządowych łamiących zasady podczas pandemii COVID-19.
W długim oświadczeniu o rezygnacji Johnson oskarżył przeciwników o próbę usunięcia go z urzędu – i zasugerował, że jego niestabilna kariera polityczna może się jeszcze nie skończyć.
„To bardzo smutne, że opuszczam Parlament – przynajmniej na razie” – powiedział.
58-letni Johnson powiedział, że „otrzymał list od Komitetu ds. Przywilejów, w którym było jasne – ku mojemu zaskoczeniu – że są zdeterminowani, by wykorzystać postępowanie przeciwko mnie, aby usunąć mnie z parlamentu”.
Opisał komisję śledczą, w skład której wchodzą członkowie rządu i partii opozycyjnych, jako „sąd kangura”.
„Ich celem od samego początku było skazanie mnie, niezależnie od faktów” – powiedział Johnson.
Rezygnacja wywołałaby specjalne wybory w celu zastąpienia Johnsona jako posła do podmiejskiego londyńskiego miejsca w Izbie Gmin.
Johnson, którego kariera była świadkiem szeregu skandali i powrotów, poprowadził konserwatystów do miażdżącego zwycięstwa w 2019 roku, ale został usunięty ze stanowiska przez swoją partię niecałe trzy lata później.
Czekał na wynik dochodzenia Komisji ds. Standardów Izby Gmin w sprawie wprowadzających w błąd oświadczeń, które złożył w parlamencie na temat dużej liczby zgromadzeń na budynkach rządowych w 2020 i 2021 r., które naruszyły zasady związane z pandemią.
Policja ostatecznie nałożyła 126 grzywien za nocne imprezy, szalone imprezy i „piątki z winem”, w tym jedną dla Johnsona, a skandal pomógł przyspieszyć koniec jego premiery.
Johnson przyznał się do wprowadzenia parlamentu w błąd, gdy zapewniał ustawodawców, że żadne zasady nie są łamane, ale powiedział, że nie zrobił tego celowo.
Powiedział komisji, że „szczerze wierzy”, że pięć wydarzeń, w których uczestniczył, w tym pożegnanie pracownika i przyjęcie urodzinowe-niespodzianka, było „uzasadnionymi spotkaniami pracowniczymi”, mającymi na celu podniesienie morale wśród wyczerpanych pracowników walczących ze śmiertelną pandemią.
Oczekiwano, że komisja opublikuje swój raport w ciągu najbliższych kilku tygodni, a Johnsonowi groziłoby zawieszenie w Izbie Gmin, gdyby okazało się, że świadomie skłamał.
Rezygnując, unika zawieszenia, które mogłoby doprowadzić do usunięcia go z mandatu w Izbie Gmin przez wyborców, pozostawiając mu swobodę ponownego kandydowania w parlamencie w przyszłości. Jego oświadczenie o rezygnacji wskazywało, że rozważa taką opcję. Był bardzo krytyczny wobec Sunaka, który służył jako główny skarbnik w rządzie Johnsona, zanim w lipcu 2022 r. wyskoczył ze statku z kilkoma innymi kolegami – rezygnacje, które zmusiły Johnsona do ustąpienia.
Johnson wziął na cel Sunaka, którego konserwatyści wybrali w październiku do zainstalowania rządu po kadencji Johnsona i jego następczyni Liz Truss, która złożyła rezygnację po sześciu tygodniach, gdy polityka obniżania podatków spowodowała zawirowania finansowe.
Johnson twierdził, że „kiedy opuszczałem urząd w zeszłym roku, rząd był tylko o kilka punktów w tyle w sondażach. Teraz ta przepaść dramatycznie się powiększyła”.
Konserwatywne wyniki sondaży spadły w burzliwych ostatnich miesiącach kadencji Johnsona i jeszcze się nie poprawiły. Sondaże regularnie dają opozycyjnej Partii Pracy przewagę o 20 punktów lub więcej. Wybory krajowe muszą się odbyć do końca 2024 roku.
„Zaledwie kilka lat po zdobyciu największej większości od prawie pół wieku jasne jest, że teraz ta większość jest zagrożona” – powiedział Johnson. „Nasza partia desperacko potrzebuje odzyskać poczucie rozpędu i wiarę w to, co ten kraj może zrobić”.
Johnson złożył rezygnację kilka godzin po tym, jak król Karol III nagrodził dziesiątki lojalnych współpracowników i sojuszników tytułami rycerskimi i innymi odznaczeniami, polityczną tradycją byłych premierów, która wywołała okrzyki nepotyzmu ze strony przeciwników obalonego przywódcy.
Dramatyczne odejście Johnsona jest ostatnim — ale być może nie ostatnim — rozdziałem nieoczekiwanej kariery. Pomarszczony, mówiący po łacinie, jasnowłosy populista zajmował kluczowe stanowiska, w tym burmistrza Londynu, ale także spędził kilka okresów na politycznym marginesie, zanim brexit wyniósł go na szczyt.
Byczy wzrost Johnsona pomógł przekonać 52% Brytyjczyków do głosowania za opuszczeniem Unii Europejskiej, a on został wybrany na premiera w 2019 r., obiecując „dokończenie brexitu”.
Mniej nadawał się do ciężkiej pracy rządzenia, a pandemia – która umieściła Johnsona na oddziale intensywnej terapii z Covid-19 – była ogromnym wyzwaniem. Rząd Johnsona zdobył uznanie za szybkie wprowadzenie szczepionek, ale Wielka Brytania ma również jedną z najwyższych ofiar śmiertelnych koronawirusa w Europie i jedne z najdłuższych blokad.
Ostatnia kropla nadeszła, gdy pojawiły się szczegóły przyjęć organizowanych w biurze i domu Johnsona na Downing Street, podczas gdy kraj był zamknięty. „Partia Partii” wywołała oburzenie i ostatecznie zmusiła torysów do obalenia zwycięskiego w wyborach, ale ekscentrycznego przywódcy.
Angela Rayner, wiceprzewodnicząca opozycyjnej Partii Pracy, odpowiedziała na rezygnację Johnsona, mówiąc: „Dość, dość”.
Powiedziała, że „brytyjska opinia publiczna jest chora na zęby od niekończącej się serii Torysów rozgrywanej ich kosztem”.