Duże wycofanie brązowego cukru w Nowej Zelandii, spowodowane obawami o zanieczyszczenie ołowiem, sprawiło, że domowi piekarze zaczęli szukać alternatyw w okresie poprzedzającym okres świąteczny. Zakłócenia globalnego łańcucha dostaw Pozostawiła dziury w półkach supermarketów.
Jedyna cukrownia w kraju, NZ Sugar Limited, została zmuszona do czterech wycofań swoich produktów cukrowych po wykryciu niskiego poziomu ołowiu w niektórych partiach. Bezpieczeństwo żywności Nowa Zelandia Po trzech incydentach, w których wycofane produkty trafiły z powrotem na półki supermarketów, należy zgłosić się do przetwarzania wycofania produktów.
Firma spodziewa się, że cukier powróci do świąt Bożego Narodzenia, ale do tego czasu domowi piekarze muszą zrezygnować z niektórych ulubionych przepisów.
Morvin Walker opisuje siebie jako zapalonego piekarza. Jest stałym wolontariuszem organizacji non-profit Good Bitches chleb przez trzy lata. Znalezienie brązowego cukru do jej zwykłych przepisów okazuje się problemem. „To niemożliwe”, powiedziała, „nie ma go tam”.
„To sprawia, że wiele z tego, co zwykle znam – moje ulubione przepisy – jest trudne”.
Obejmuje to jej ciasto Lazy Daisy, zwieńczone grillowanym deserem lodowym z masłem i „dużą ilością brązowego cukru”.
Piekarze domowi nie są jedynymi, których to dotyczy. Niektóre małe piekarnie i stragany z żywnością poinformowały swoich klientów za pośrednictwem mediów społecznościowych, że wstrzymają produkcję, dopóki cukier nie trafi na półki. Tymczasem duże piekarnie oferują dzielenie swoich worków zbiorczych i sprzedawanie mniejszych opakowań tym, którzy najbardziej potrzebują przetworzonego cukru.
Brązowy cukier nie jest jedynym składnikiem, o który zmagają się kupujący, jak donoszą o kakao, brzoskwiniach i, jako kolejny cios dla świątecznego chleba, o trudnych do znalezienia suszonych owocach.
Największa sieć supermarketów w Nowej Zelandii, Countdown, powiedziała: „Globalne wyzwania związane z wysyłką utrzymują się już od ponad osiemnastu miesięcy, powodując wydłużenie czasu oczekiwania i koszty transportu produktów do Nowej Zelandii.
„Zrobiliśmy wiele planów z wyprzedzeniem, dostarczając wczesne dostawy większości naszych sezonowych produktów bożonarodzeniowych, które są teraz gotowe do sprzedaży”.
Jedynym składnikiem, o którym mówi, że ma ciągłe problemy z dostaniem się, jest karma dla kotów.
Tafa Olsen, dyrektor ds. zarządzania łańcuchem dostaw na Uniwersytecie w Auckland, powiedział, że handel jest obecnie „zatłoczony i nierówny”, co prowadzi do przypadkowych niedoborów produktów i bardzo utrudnia przewidzenie, jakie niedobory się pojawią.
W prezentacji nastąpiły zmiany. Na przykład Chiny zostały zamknięte z powodu wybuchu wirusa Covid, a Los Angeles staje się zatłoczone z powodu braku kierowców ciężarówek, co oznacza, że nie mogą oni rozładować ładunku. Są też kwestie związane z popytem, ponieważ zmieniły się nawyki zakupowe ludzi”.
Wadą jest również lokalizacja w Nowej Zelandii.
„Jesteśmy na końcu tego i jesteśmy bardzo mali z perspektywy skali globalnej. Dlatego często nie jesteśmy naszym najwyższym priorytetem, a nasi eksporterzy mogą czasami mieć trudności z dostarczeniem produktów na pokład” – powiedział Olsen.
Olsen powiedział, że Nowozelandczycy mogą spodziewać się złagodzenia zakłóceń łańcucha dostaw w ciągu najbliższych sześciu miesięcy, ale także wzrostu cen.
„Jeśli chodzi o wrażenia klientów, będzie lepiej… ponieważ sklepy ciężko pracują, aby zbudować swoje łańcuchy dostaw i uporządkować. Każdy importer w Nowej Zelandii zauważył, że te czasy realizacji są długie i nieprzewidywalne. Ale to dodaje koszty.”
„Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie.”