Na Mars Stadium Ballarat: Wellington Phoenix 1 (Ben Auld 79′) Zachodnia Wielka 0 HT: 0-0
Wellington Phoenix wspiął się na szczyt męskiej tabeli A-League.
Phoenix przetrwał dramatyczny finisz, pokonując Western United 1:0 na stadionie Mars w Ballarat w sobotni wieczór, po skorzystaniu z długiej analizy VAR.
Super rezerwowy Ben Old został początkowo uznany za spalonego po tym, jak zdawało się, że minął ostatniego zawodnika po zakończeniu kontrataku w 79. minucie.
Jednak decyzja została uchylona po interwencji VAR, gdy powtórki pokazały, że kolano Tomoki Imai utrzymywało Aulda w miejscu, gdy ten zbliżał się do bramki.
Zwycięstwo odniesione w sobotę przez drużynę Phoenix było kontynuacją wymarzonego startu pod wodzą nowego trenera Giancarlo Italiano i zapewniło jej dwa punkty przewagi nad liderem tabeli Western Sydney Wanderers.
Italiano jest czwartym trenerem w historii męskiej ligi A, który jest niepokonany w pierwszych sześciu meczach.
To był świetny początek dla Phoenix, który miał trudności po serii głośnych odejść.
„Moim pierwszym odruchem było to, że bramka była na spalonym” – Italiano powiedział o zwycięskim golu Aulda.
„Spojrzałem na niego i pomyślałem: OK, on odwrócił wzrok, a kiedy zobaczyłem ekran, pomyślałem, że może to jest dużo bliżej, niż myślałem. Fakt, że handlowali tak długo, powiedziałem: cóż, to musi być z boku. To musi być całkiem blisko.
Alex Paulsen po raz kolejny imponował występem w meczu przeciwko Phoenix, wykonując kilka interwencji, dzięki którym atakujący Westernu mogli zachować trzecie czyste konto.
Western oddał 20 strzałów, a Phoenix 15, ale nie potrafił znaleźć sposobu na wyprzedzenie będącego w formie bramkarza.
Paulsen został raz pokonany w pierwszej połowie, ale został uratowany przez słupek, gdy napastnik Zachodu Noah Botic próbował oddać strzał obok bramki.
Bramka uniemożliwiła drużynie Phoenix zdobycie bramki, gdy Tim Paine oddał strzał, który trafił w słupek w ciągu pierwszych 20 sekund drugiej połowy.
Po serii nieudanych prób Italiano w 60. minucie wrócił na ławkę rezerwowych z wynikiem 0:0.
W nadziei na dokonanie przełomu sprowadził sprawnego napastnika Oscara Zouedę, Sama Suttona i Aulda.
Po tym, jak w zeszły weekend opuścił zwycięstwo nad Melbourne City z powodu kontuzji pachwiny, wszystkie oczy były zwrócone na Zawadę, najlepszego strzelca zespołu, który strzelił zwycięskiego gola w końcówce meczu.
Piłka tuż po wprowadzeniu delikatnie spadła do polskiego gwiazdora na skraj pola karnego, ten jednak nie był w stanie zatrzymać strzału i dzikim strzałem przeleciał nad poprzeczką.
Zamiast tego to Auld wkroczył, gdy Feniks potrzebował go najbardziej.
Pomocnik doskonale wyczuł moment i po podaniu Costa Barbarosa prawą nogą zdobył zwycięskiego gola.
Następny
Phoenix po raz pierwszy od miesiąca powrócą do Wellington, gdzie w następną sobotę będą gościć Newcastle Jets na stadionie Sky Stadium. Newcastle zasmakowało zwycięstwa tylko raz pod wodzą nowego trenera Robbiego Stantona. W skład Jets wchodzi dwóch byłych graczy Phoenix. Skrzydłowy Rino Piscopo i lewy obrońca Lucas Morages.