Otwórz bezpłatnie Editor's Digest
Redaktorka FT Roula Khalaf wybiera swoje ulubione historie w tym cotygodniowym biuletynie.
Według trzech osób zaznajomionych z planem Komisja Europejska rozpocznie w poniedziałek proces mający na celu formalne zakończenie wieloletniego sporu z Polską na temat praworządności w kraju.
Po zeszłorocznych wyborach Polska pod rządami prounijnego Donalda Tuska obiecała w lutym wyzbyć się tzw. procedury art. 7, przedstawiając plan przywrócenia niezawisłości sądów podważanej przez nacjonalistycznych poprzedników Tuska.
Wybory Zmierzchu prowadzą do szerszej normalizacji stosunków Warszawy z Brukselą, które za poprzedniego rządu były od lat napięte.
Na znak powściągliwości Bruksela zgodziła się odblokować 137 miliardów euro z funduszy UE zablokowanych przez spory prawne i w zeszłym miesiącu wypłaciła temu krajowi pierwszą transzę unijnych funduszy ratunkowych o wartości 6,3 miliarda euro.
W prawie UE nie ma określonego sposobu wyjścia z procedury przewidzianej w art. 7 i Bruksela uczyniła to po raz pierwszy, więc nie jest do końca jasne, jak to osiągnąć.
Komisja poinformuje Radę i Parlament Europejski o swoim zamiarze zakończenia procesu, a ministrowie spraw UE omówią tę kwestię na posiedzeniu zaplanowanym na 21 maja, potwierdziła ludność.
W 2017 r. władza wykonawcza UE wszczęła postępowanie przeciwko Polsce w związku z reformami sądownictwa, które według niej naruszają podział władzy. Proces sankcji może ostatecznie pozbawić dany kraj prawa głosu w Radzie – organie reprezentującym państwa członkowskie UE, ale wymagającym jednomyślnego wsparcia ze strony wszystkich pozostałych krajów, który utknął w miejscu od lat.
Polski plan widziany przez „Financial Times” obejmuje działania mające na celu zniweczenie reform przeprowadzonych przez poprzedni rząd konserwatywnej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS).
Polski minister sprawiedliwości Adam Bodnar powiedział w zeszłym tygodniu na konferencji prasowej, że „marzył” o uchyleniu art. 7 z dniem 1 maja 2004 r., w 20. rocznicę przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.
Przyznał jednak również, że wdrażanie niezbędnych reform wciąż jest w toku. „Podejmiemy wszelkie możliwe działania, aby wobec Polski nie została zastosowana procedura art. 7. Będzie to wymagało zmian legislacyjnych, odpowiednich projektów ustaw i planu działania” – powiedział Bodnar.
Poniedziałkowe oświadczenie „można postrzegać jako nagrodzenie przez Komisję Europejską wysiłków i planów nowego polskiego rządu na rzecz przywrócenia praworządności” – powiedział Jakub Zarachewski, dyrektor ds. badań w berlińskiej organizacji pozarządowej Democracy Reporting International.
„Ale to przyznanie się [Article 7] Ze względu na swoją konstrukcję i brak woli politycznej proces ten nie osiągnął swoich celów” – stwierdził. „Pozytywny rozwój sytuacji w zakresie praworządności w Polsce zawdzięczamy innym instrumentom, takim jak zawieszenie funduszy ratunkowych, z których korzysta Unia Europejska, a przede wszystkim dzięki demokratycznemu wyborowi dokonanemu przez Polaków”.