Olimpijska świetność jeszcze się nie skończyła, a niewielka grupa odnoszącej największe sukcesy drużyny Nowej Zelandii powróci do kraju w środę.
Jedną z osób, która obserwowała ich wzloty i upadki, jest były trener biegania i legenda lekkoatletyki Arch Gilley.
Trenował wielu nowozelandzkich zawodników, którzy odnieśli sukces na Igrzyskach Olimpijskich i Igrzyskach Wspólnoty Narodów – w tym biegacz na 1500 m Neville Scott, Sir John Walker i Hamish Carson, który pojechał na igrzyska w Rio w 2016 r., gdy Gilley miał 93 lata.
Chociaż wielu współczesnych biegaczy bije rekordy krajowe, tacy ludzie jak Sam Tanner, Zoe Hobbs i Maya Ramsden, którzy reprezentowali Nową Zelandię na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, nigdy nie stanęli do rywalizacji o medale.
Ramsden w półfinale na 1500 m zajął ósme miejsce, ustanawiając nowy rekord kraju. Sprinterka Zoe Hobbs nie zakwalifikowała się do finału biegu na 100 metrów.
Gilley, który został odznaczony nowozelandzkim Orderem Zasługi w ramach wyróżnień noworocznych 2021, powiedział: Punkt kontrolny Sukces drużyny Nowej Zelandii „położył rugby w cieniu”.
Były trener olimpijski, który we wtorek skończył 102 lata, powiedział, że uwielbia oglądać igrzyska olimpijskie w Paryżu, mówiąc, że nowozelandzcy sportowcy zaprezentowali wiele „niesamowitych występów”.
Aby dobrze wypaść na igrzyskach olimpijskich, potrzeba odrobiny szczęścia [training] Przez długi czas raz na cztery lata masz jeden dzień, w którym musisz być w najlepszej formie.
Trzeba więc być dobrym, ale trzeba też mieć trochę szczęścia.
Gilley przewidział, że Tanner i George Beamish, którzy startowali w biegu na 3000 m z przeszkodami, „odnieśli kontuzje… Nie widzieliśmy ich w najlepszej formie”.
Hobbs powiedział, że spisał się „bardzo dobrze”, „ale na tym poziomie jest ogromna konkurencja i wszystko zakończy się w mgnieniu oka, więc potrzeba trochę szczęścia”.
Powiedział, że wyścigi średniodystansowe na igrzyskach olimpijskich różnią się teraz znacznie od sytuacji, gdy rywalizowali tacy zawodnicy jak Walker, a wzrost liczby narodów afrykańskich sprawił, że te wyścigi stały się bardziej konkurencyjne.
Kolejną różnicą była jakość obecnych bieżni lekkoatletycznych, która „poprawiała się z roku na rok… oraz buty, które teraz noszą, ze sprężynami węglowymi, co daje im dużą przewagę, więc trudno porównywać czasy, jakie osiągają teraz z czasy, jakie osiągnęli w przeszłości.”
Peter Snell ustanowił rekord Nowej Zelandii na 800 metrów z czasem 1:44:3 na mokrym torze trawiastym. „Nie sądzę, żeby ktokolwiek mógł go pobić… Czas Petera jest porównywalny z czymkolwiek” – powiedział.
O zdobyciu przez Holendra Sifana Hassana brązowego medalu w biegach na 5000 i 10 000 metrów przed zdobyciem złotego medalu w maratonie kobiet Gilley stwierdziła: „To trochę szaleństwo” i nie było to dobre dla zawodniczki.
„Myślę, że powinieneś skupić się tylko na jednym lub dwóch wydarzeniach… Jest świetną sportsmenką, ale nie sądzę, że jej trener powinien był wysyłać ją do trzech wydarzeń”.
Wszystkim, których gry zachęcają do rozpoczęcia biegania, Gilly radzi: uspokój się.
„Zacznij bardzo powoli, nie martw się o prędkość, po prostu biegnij przez określony czas i bądź zadowolony, w przeciwnym razie nabawisz się kontuzji”.
Jak mojemu pokoleniu udało się przetrwać w takim stopniu, mając 100 lat?
„Moje zdrowie jest przeciętne i zawsze byłem dość aktywny. Staram się chodzić 3-4 kilometry dziennie.
„Jedną z rzeczy, które robię – nie wiem, jak zacząłem – jest wykonywanie około 90 do 100 przysiadów dziennie. Nazywam to półprzysiadami i są one dobrej jakości.
„Robię trochę pracy na zajęciach aerobiku i zawsze mam jakiś projekt, nad którym pracuję… Gram w brydża… przynajmniej trzy razy w tygodniu i to daje mi do myślenia. To bardzo dobre ćwiczenie dla umysł.”
„Dożywotni biegacz. Pionier piwa. Guru micasica. Specjalny w popkulturze w ogóle”.