Były uchodźca ucieka przestraszony, ale znajduje wolność w Nowej Zelandii

Były uchodźca ucieka przestraszony, ale znajduje wolność w Nowej Zelandii

Przez długi czas Israa Al-Hout biegał w strachu.

Mieszka z małym synem w obcym kraju, do którego nie wolno jej przebywać, i nieustannie boi się, że zostanie poproszony o udowodnienie tożsamości, której nie posiada.

Nie zawsze tak było, ale kiedy jej rodzinny Jemen stał się zbyt niebezpieczny, uciekła z synem i rodzicami.

Patrząc wstecz, stwierdziła, że ​​nigdy nie wyobrażała sobie życia, jakie obecnie prowadzi w Nowej Zelandii.

Kiedy szukała schronienia u brata i rodziców w stolicy Malezji, Kuala Lumpur, poczuła się bezpieczniej, ale tylko sprawiedliwie.

„Jemen był bardzo spokojny bez bombardowań i wojen” – powiedział Al-Hout. „Tak było do około 2010 roku, kiedy wszystko zaczęło się zmieniać”.

Israa Al-Hout (36 l.) przybył do Timaru w 2021 r. jako były uchodźca.  Nie potrafi sobie wyobrazić, jak wyglądałoby jej życie, gdyby nie opuściła ogarniętego wojną kraju.

John Bisset/Rzeczy

Israa Al-Hout (36 l.) przybył do Timaru w 2021 r. jako były uchodźca. Nie potrafi sobie wyobrazić, jak wyglądałoby jej życie, gdyby nie opuściła ogarniętego wojną kraju.

Jemen cierpi z powodu wojny domowej od 2014 r., kiedy wspierani przez Iran rebelianci Houthi przejęli kontrolę nad stolicą, Saną i dużą częścią północy kraju, zmuszając rząd do ucieczki na południe, a następnie do Arabii Saudyjskiej.

„Wszystko się zmieniło, życie się zmieniło. Obudziliśmy się w nocy i było bombardowanie. Nie sądziliśmy, że to się stanie. „

Jej rodzina opuściła kraj w następnym roku.

Dodała, że ​​za domem rodziny stacjonuje wojsko, co zwiększa napięcie.

„Musieliśmy znaleźć jakieś miejsce, do którego moglibyśmy się udać, a mój brat był w Kuala Lumpur, więc postanowiliśmy pojechać tam na jakiś czas”.

Powiedziała, że ​​wszystko, co posiadała rodzina, pozostało w ich domu w Jemenie.

„Zostawiliśmy wszystko, żeby przetrwać”.

Po zamknięciu lotniska rodzina, w tym 3-letni syn Al-Houta, Anas Al-Madhoun, musiała jechać samochodem, aby dotrzeć do granicy, i przeszła ostatnie 3 kilometry.

„To było dla niego bardzo trudne”.

W Kuala Lumpur Al-Hout powiedziała, że ​​pracowała jako nauczycielka języka angielskiego, ale w ciągu pięciu lat, które tam spędziła, nigdy nie czuła się bezpiecznie – jej brat był w stanie sponsorować jej rodziców, aby mogli zamieszkać w nowym kraju, ale nie ją ani jej syna.

„[I thought] „Muszę tu mieszkać (w Kuala Lumpur) i muszę pracować”.

Israa Al-Hout (36 l.) pamięta czas, gdy w Jemenie panował pokój.

John Bisset/Rzeczy

Israa Al-Hout (36 l.) pamięta czas, gdy w Jemenie panował pokój.

„Musiałem znaleźć coś, co pomoże nam przetrwać”.

Jednakże, ponieważ rząd Malezji nie wspiera uchodźców, Al-Hout stwierdziła, że ​​zawsze myślała o tym, że pewnego dnia ktoś będzie za nią podążał.

„Trzeba było mieć dowód, że wolno Ci przebywać w kraju w celu podjęcia pracy, a czasami nawet jeśli miałeś ten dowód…

„To był proces i jeśli nie miałeś karty, mogłeś zostać od razu osadzony w więzieniu.

„Moje życie i moje samopoczucie zależało od karty, której nie miałem”.

Jednak życie w ciągłym strachu było bardziej stresujące i Ryby stwierdziły, że trzeba coś zrobić.

„Bardzo trudno było zaakceptować bycie uchodźcą”.

Często płakała, myśląc o życiu, które nie obejmowało jej rodziców i innych członków rodziny.

„Bardzo trudno było to zaakceptować, ale musiałem, w przeciwnym razie bylibyśmy jeszcze bardziej niebezpieczni”.

Dodała, że ​​oficjalne uznanie go za uchodźcę zajęło pięć i pół roku, ponieważ koronawirus spowolnił ten proces.

Jednak gdy przyszło do podpisywania dokumentów, stwierdziła, że ​​musi głęboko i szybko przemyśleć sprawę.

„Zapytali mnie, co myślę o Nowej Zelandii i czy zgadzam się z przepisami imigracyjnymi? Musiałem szybko podpisać.

„Moja mama na początku nie akceptowała tego, bardzo się martwiła, ale mój ojciec był odwrotnie. Mówił, że Nowa Zelandia to piękne miejsce, a rząd wspiera ludzi różnych kultur, ras i religii.

Caroline Cooper, dyrektor generalna wsparcia prezbiteriańskiego w South Canterbury (po lewej) i Israa Al-Hout pokroili tort podczas ceremonii upamiętniającej 100 byłych uchodźców przesiedlonych w tym tygodniu w Ogrodzie Botanicznym Timaru.

Ayman Amirul Mounir/personel

Caroline Cooper, dyrektor generalna wsparcia prezbiteriańskiego w South Canterbury (po lewej) i Israa Al-Hout pokroili tort podczas ceremonii upamiętniającej 100 byłych uchodźców przesiedlonych w tym tygodniu w Ogrodzie Botanicznym Timaru.

Czekała w Ośrodku Przesiedleń Uchodźców Mangere, nie mając pojęcia, jaki będzie Timaru.

Inni proponowali jej, aby została w Auckland, ale nie wiedząc, jak by to gdzieś wyglądało, pomyślała: „Skąd mam znaleźć pomysł?”

Wciąż pamięta, jak wysiadła z samolotu w Timaru i wyjrzała przez okno lotniska, gdzie zobaczyła duży tłum ludzi witających ją i jej dziecko.

„Widziałem duży znak powitalny i wiele osób podeszło, żeby się przywitać. Mamy nadzieję, że będziesz mieć tutaj wspaniałe życie.

„Poznałem wielu ludzi – około 20 osób i byli bardzo mili”.

Dwa i pół roku później Whale pomógł byłym uchodźcom w przesiedleniu do społeczności za pośrednictwem Biura Wsparcia Prezbiterianów w South Canterbury.

„Nigdy nie myślałem, że będę mógł prowadzić takie życie, jakie prowadzę w Timaru”.

Pełniąc rolę doradcy ds. kultury, powiedziała, że ​​zastanowi się nad tym, jak by to było, gdyby nowa rodzina przeprowadziła się do obszaru Timaru.

Były syryjski uchodźca Manal Al Aliwi (z lewej) i Israa Al-Hout z jedzeniem podczas Światowego Dnia Uchodźcy zorganizowanego przez Służbę ds. Osadzeń Uchodźców South Canterbury w Bibliotece Timaru na początku tego roku.

Ayman Amirul Mounir/personel

Były syryjski uchodźca Manal Al Aliwi (z lewej) i Israa Al-Hout z jedzeniem podczas Światowego Dnia Uchodźcy zorganizowanego przez Służbę ds. Osadzeń Uchodźców South Canterbury w Bibliotece Timaru na początku tego roku.

Mówiła, że ​​teraz jest szczęśliwa, osiedliła się w mieście i chce pokazać innym, że mogą zrobić to samo, co ona.

Chociaż było to możliwe dzięki determinacji i utrzymywaniu pozytywnego nastawienia, powiedziała, że ​​„wiele osób mnie wspierało, gdy było mi smutno”.

„Jestem bardzo wdzięczny i szczęśliwy za usługi tutaj. Wsparcie rządowe i społeczność to naprawdę hojni i wspaniali ludzie.

„Mam nadzieję zrobić więcej dla tego miasta i kraju”.

Nadal codziennie rozmawia ze swoją rodziną w Malezji.

W tym tygodniu społeczność świętowała przesiedlenie 100 byłych uchodźców w regionie Timaru, a wieloryb kroił ciasto, aby uczcić tę okazję.

W maju 2022 r. Immigration New Zealand (INZ) wraz z Safer w Ashburton w środkowym Canterbury potwierdziły, że Presbyterian Support of South Canterbury (PSSC) to dwie organizacje, które będą nadal świadczyć usługi wsparcia w zakresie osiedlania się uchodźców.

Kontrakt Timaru z PSSC obowiązywał przez kolejne sześć lat.

W środę w Enliven Centre w Timaru w Ogrodzie Botanicznym byli uchodźcy świętowali 100 byłych uchodźców przesiedlonych w regionie.

Ayman Amirul Mounir/personel

W środę w Enliven Centre w Timaru w Ogrodzie Botanicznym byli uchodźcy świętowali 100 byłych uchodźców przesiedlonych w regionie.

Pat Stephenson

„Obrońca popkultury. Pytanie o pustelnika w komedii. Alkoholista. Internetowy ewangelista”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *