Były zawodnik Black Caps, Chris Cairns, powiedział, że skok spadochronowy w tandemie był „lekcją życiową, którą będę nosić ze sobą na zawsze”.
W niedzielny wieczór Kearns zamieścił wideo ze swojego skoku spadochronowego na portalu społecznościowym X (dawniej Twitter).
„Dzisiejszy dzień był niesamowity… i lekcja życia, którą będę nosić ze sobą na zawsze…” – napisała Kearns. „Jak znosisz rzeczy o wiele większe, niż jesteś w stanie unieść #notdoneyet #standanddeliver”.
W 2021 roku 53-latek doznał zagrażającego życiu zawału serca, w wyniku którego w szpitalu w Sydney podłączony był do aparatury podtrzymującej życie.
Zaczął chodzić o kulach i porusza się na wózku inwalidzkim, odkąd doznał udaru kręgosłupa w wyniku jednej z czterech operacji na otwartym sercu.
Kilka miesięcy później, zaledwie tydzień po wypisaniu ze szpitala w Canberze, zdiagnozowano u niego raka jelita grubego.
Po zawale serca w sierpniu 2021 r. Cairns, który w latach 1989–2006 rozegrał 62 testy, 215 ODI i dwa T20I dla drużyny Black Caps, doznał rozwarstwienia aorty, w wyniku którego musiał korzystać z aparatury podtrzymującej życie.
Następnie podczas jednej z czterech operacji na otwartym sercu doznał udaru kręgosłupa, w wyniku którego został sparaliżowany od pasa w dół.
Nie mając pewności, czy kiedykolwiek będzie mógł znowu chodzić, Cairns publikował w mediach społecznościowych dziennik swojego powrotu do zdrowia.
W październiku 2021 r. zgłosił pozytywne „błysk” w prawej kostce, a następnie w grudniu 2021 r. w wywiadzie dla Stuff ujawnił, że otrzymał pozwolenie na wypisanie ze szpitala na dwie noce, aby świętować Boże Narodzenie z rodziną.
Kilka dni później Kearns przeżył swój „najlepszy w historii dzień rehabilitacji”, kiedy mógł samodzielnie stać na basenie do hydroterapii, a w zeszłym miesiącu stawiał pierwsze kroki na swojej długiej drodze do powrotu do zdrowia.