Były żołnierz z Nowej Zelandii chce walczyć na linii frontu na Ukrainie, wbrew ostrzeżeniom rządu.
Cedric Whittier powiedział 1News, że inspiruje go naród ukraiński, który „jest przeciwny losowi”, ale odmawia powrotu do Rosji.
Nawiązuje do babuszki, czyli staruszki, która robi znicze dla żołnierzy ukrywających się w ziemiankach.
– To znaczy, nie ma żadnego szkolenia ani doświadczenia w sztuce wojennej, ale jest tutaj z chęcią, nawet w swoim wieku, robiąc najprostsze rzeczy, takie jak mała świeczka.
„Liczą się małe rzeczy. Wiem, że te rzeczy pochodzą od mieszkańców Ukrainy.
„Chcę być jedną z tych osób, które mogą pomóc”.
45-latek służył w 2/1 batalionie Królewskiego Pułku Piechoty Nowej Zelandii stacjonującego w Burnham.
Od 1997 do 2000 roku trenował wraz z siłami zagranicznymi, pomagał chronić prezydenta USA Billa Clintona i brał udział w operacjach poszukiwawczo-ratowniczych.
Whiteri miał pojechać do Timoru Wschodniego, by walczyć w 1999 roku, ale nie zdał egzaminu biegowego. Miał służyć ze swoim przyjacielem, szeregowcem Leonardem Manningiem, który został zastrzelony przez proindonezyjską milicję.
Powiedział, że śmierć Manninga „przyniosła do domu prawdziwe skutki i charakter przebywania na teatrze wojny”.
„Wspomnienia wracają do tych strat, jakby to było wczoraj. Po prostu muszę o tym porozmawiać, a wszystko wraca do powodzi” – powiedział Whittieri, a łzy płynęły mu po twarzy.
Ukraiński rząd pozwolił Waiteriemu odejść, ale Ministerstwo Spraw Zagranicznych Nowej Zelandii ostrzegło przed tym, mówiąc, że Ukraina jest zbyt niebezpieczna i niestabilna.
Rzecznik departamentu powiedział: „Istnieje realne zagrożenie życia. Nowozelandczykom przebywającym obecnie na Ukrainie zaleca się opuszczenie kraju, gdy tylko będzie to bezpieczne”.
„Rząd Nowej Zelandii ma bardzo ograniczone możliwości udzielania pomocy konsularnej obywatelom Nowej Zelandii na Ukrainie”.
Dwóch Nowozelandczyków zostało zastrzelonych na linii frontu. Dominic Aplin przebywał na urlopie jako kapral w Siłach Obronnych Nowej Zelandii, kiedy został zabity podczas prowadzenia ataku na rosyjskie okopy. Andrew Bagshaw próbował uratować starszą kobietę z Solidaru, kiedy jego samochód został trafiony pociskiem artyleryjskim.
„Jeśli już, to daje mi więcej odwagi, gdy słyszę o jego stracie, a także o liczbie” – powiedział Whittieri.
Ponieważ nigdy wcześniej nie brał udziału w walce, powiedział, że nie chodziło o „niedokończone sprawy”, ale o „chęć wykorzystania umiejętności i wiedzy, których się nauczyłem, w działaniu w zespole i środowisku Sił Obronnych”.
Inni mężczyźni, którzy również służyli, chcą dołączyć do ekspedycji i założyli Daj trochę strony Aby zapłacić za loty i zaopatrzenie.
Oczekuje się, że Waiteri pojedzie na Ukrainę na własną rękę w ciągu najbliższych dwóch tygodni, porzucając pracę jako kierowca ciężarówki w Waikato.
„Nie żałuję, że muszę podnieść broń i skierować ją w dół” — powiedział Whittier. „Zrobimy to, co trzeba lub jest wymagane, aby osiągnąć nasze inne cele w przyszłości”.