Król Carlos powraca z The Blues i poprzysiągł wskoczyć na pokład kobiecej rewolucji rugby.
Były gwiazdor Bluesa i ulubieniec fanów, Carlos Spencer, wrócił tam, gdzie zasłynął w rugby, dołączając jako trener bocznych obrońców do Kobieca drużyna franczyzy na Super Rugby Aupiki 2023.
Spencer, który rozegrał 99 meczów dla The Blues w swojej dziesięcioletniej karierze w Super Rugby, która rozpoczęła się w 1996 roku, wnosi do tej roli znaczące doświadczenie. Przeprowadził 35 testów dla All Blacks w latach 1995-2004, ale zawsze oszczędzał wszystko, co najlepsze dla franczyzy Auckland, ponieważ był znany jako pomysłowy czynnik X, który w jednej chwili potrafił odwrócić grę do góry nogami.
Jako trener pracował w RPA z Lions, Sharks i Eastern Province, w Japonii, a ostatnio był asystentem Hurricanes w Super Rugby i New Orleans Gold w głównych rozgrywkach ligi amerykańskiej.
Czytaj więcej:
* Jak Nowa Zelandia planuje rugby, aby utrzymać Czarne Paprocie na szczycie świata
* Ważne argumenty z reklam drużyn Super Rugby Aupiki
* Siódemki Czarnych Paproci brakuje w drużynach Super Rugby Aupiki 2023
„Uwielbiam oddawać się grze, tak jak grałem w rugby” — wyjaśnił swoją decyzję o przyjęciu roli asystenta Williego Walkera. „A sposób, w jaki toczy się gra kobiet i to, co pokazały nam Czarne Paprocie, to styl, który kocham. To było ekscytujące patrzeć, jak rzucają piłką i ich ambicją. Po prostu chcę być tego częścią.”
Spencer przyznał, że zainspirowały go role, jakie jego byli trenerzy, Wayne Smith i Sir Graham Henry, odegrali dla Black Ferns w ich udanej kampanii w 2022 roku i chociaż nie ma doświadczenia w dziedzinie kobiet, chętnie się zaangażował.
„To nie jest przestrzeń, do której jestem przyzwyczajony… ale pomyślałem, że będzie to dla mnie świetna okazja i wyzwanie. Chodzi o wczesną naukę i zadawanie wielu pytań na temat środowiska. Ale to gra które, jak widzę, ogromnie się rozwijają w przyszłości i po prostu chcę być tego częścią”.
Spencer, podobnie jak wszyscy Kiwi, był zafascynowany wpływem niedawnych Mistrzostw Świata Kobiet i spodziewał się, że Super Rugby Obike wykorzysta sukces Black Ferns.
„Wsparcie, jakie mieli przez ostatnie sześć miesięcy, było fantastyczne. Wystarczy spojrzeć na ten finał i spędzić trochę czasu po nim oraz zobaczyć, co to oznacza dla kraju. Może nadszedł czas, aby to się stało i miejmy nadzieję, że rozwinie się to w coś wyjątkowego ”.
Niegdyś twórca gier rtęci zwrócił również uwagę na postacie szybko pojawiające się w grze dla kobiet, na czele z niezrównaną Ruby Toy.
„To różni się od męskiej gry” – powiedział. „Prawdopodobnie zobaczysz tego rodzaju postacie wychodzące z gry dla kobiet. Nie mówię, że mają więcej zabawy, ale wydaje się, że mają więcej zabawy i są trochę bardziej wyluzowane. Tak po prostu jest kobiety są. Chcą się bardziej bawić i to czyni je graczami „lepszymi”.
Spencer był również zachwycony powrotem do serii, ponieważ wyrzeźbił legendarny status błyskotliwego trzykrotnego bohatera nr 10, który może błyszczeć jak zwykły. Jego portrety z czasów świetności zdobią ściany siedziby w Alexandra Park.
„Nie byłem tu od lat, a powrót do kontaktu z The Blues jest wspaniały. Jest bliski mojemu sercu i zawsze był, odkąd przeprowadziłem się tutaj w 1994 roku (z Leven).”
„Człowieku, to przywołuje wspaniałe wspomnienia – przez co przeszliśmy w tamtych czasach, zabawę, jaką mieliśmy, jakość zawodników i trenerów. Od tego wszystko się zaczęło dla tej serii, a powrót i oglądanie tych zdjęć przynosi przywrócić wspaniałe wspomnienia”.
Spencer powiedział, że cieszy się również z odrodzenia Bluesmenów w ostatnich latach.
Leona [MacDonald] Wykonał ogromną pracę. To prawdopodobnie jedna z tych rzeczy – dla nas wszystkich fanów bluesa ostatnie 10-15 lat było rozczarowujące. Teraz widzimy, że wrócili na właściwe tory, a przyszłość Bluesa rysuje się w jasnych barwach”.
47-latek mieszkający w Waikato, który wciąż wygląda na wystarczająco sprawnego, by grać w tę grę, ma teraz 18-letniego syna Paytona, który pojawia się w kręgach rozwoju Sevens i Blues, ale mówi, że da następnemu pokoleniu całą przestrzeń musi robić swoje. .
„Chcę być jak najdalej od niego. Wychodzi z domu, pewnie chce zobaczyć z powrotem mamę i tatę, a teraz będę na progu przez 3-4 miesiące. Nie wiem jak on czuje to. Ale trudne.
Legenda Bluesa była również zawiedziona, gdy dowiedziała się, że kobieca drużyna nie wystawi meczu Aupiki z Matoto w Christchurch (spotkają się w Dunedin podczas wspólnej trasy), ponieważ nie wróciła od szczytu z The Blues.
„Zawsze lubię tam schodzić. Spotykam się tam ze wspaniałym przyjęciem,” powiedział z uśmiechem. „Nie byłem tam od lat. Prawdę mówiąc, prawdopodobnie nie pamiętają, kim jestem. Mogli o mnie zapomnieć”.
Wątpliwy. Legenda o królu Carlosie żyje.