Ambasada Chin oskarża członków Five Eyes, w tym Nową Zelandię, o mieszanie się w sprawy Hongkongu i Chin.
Wczoraj, Nowa Zelandia Cztery inne kraje przystąpiły do wspólnej deklaracji Aby wyrazić swoje poważne zaniepokojenie wyborami do Rady Legislacyjnej Hongkongu.
Wybory miały rekordowo niską frekwencję i Prawie wszystkie miejsca przypadły kandydatom propekińskim i pro-systemowym.
W oświadczeniu wydanym we wtorek chińska ambasada w Nowej Zelandii stwierdziła, że wybory są „inkluzywne politycznie i zapewniają zrównoważony udział i uczciwą konkurencję”.
Wezwał także Sojusz Pięciu Oczu do „szanowania suwerenności Chin, przestrzegania prawa międzynarodowego i podstawowych norm stosunków międzynarodowych oraz zachowania dyskrecji w słowach i czynach”.
Ambasada stwierdziła, że jest „głęboko zaniepokojona i zdecydowanie sprzeciwia się” oświadczeniu, które, jak twierdzi, „splamiło wybory do Rady Legislacyjnej”.
Ambasada stwierdziła, że żaden kraj nie ma prawa wykorzystywać wspólnej deklaracji jako przykrywki do ingerowania w sprawy Hongkongu.
„Hongkong jest częścią Chin. Jak rozwijać demokrację w specjalnym regionie administracyjnym, to czysto wewnętrzna sprawa Chin.
„Chińczycy, w tym obywatele Hongkongu, powinni ocenić, czy system demokratyczny Hongkongu jest dobry, czy nie.
„Próby ingerencji w wewnętrzne sprawy Chin i skorumpowany Hongkong są skazane na niepowodzenie”.
Oświadczenie zakończyło się stwierdzeniem, że kraje powinny „dołożyć większych starań w celu promowania dobrobytu i stabilności Hongkongu oraz stosunków dwustronnych z Chinami”.
Inni członkowie Five Eyes – w tym Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Australia i Kanada – również wydali stosowne oświadczenia chińskich ambasad, potępiające wczorajsze wspólne oświadczenie.
Oświadczenie ambasady chińsko-australijskiej było krótsze, ale surowe w porównaniu z oświadczeniem Nowej Zelandii, przy czym Australia prosiła o „myślenie samemu” i nazywając jego zakończenie gwałtownym.
„W ostatnich latach strona australijska zrobiła wszystko, co w jej mocy, by podnieść swój sprzeciw wobec tak zwanej »ingerencji zagranicznej«, podczas gdy w międzyczasie stale znajduje różne wymówki, by gwałtownie ingerować w wewnętrzne sprawy Chin, co w pełni obnaża ich obłudny charakter 'podwójne standardy’.”