„To kolejne dobrze przeprowadzone badanie obejmujące całą populację, które pokazuje, że powinniśmy być bardzo zaniepokojeni obecną liczbą ostrych infekcji” – powiedział David Putrino, dyrektor ds. innowacji rehabilitacyjnych w Mount Sinai Health System w Nowym Jorku. „Mamy kłopoty.”
Jill Bell, profesor zdrowia publicznego na Uniwersytecie w Glasgow, która kierowała badaniami, potwierdziła, że badanie ujawniło powszechny wpływ wirusa Corona na życie ludzi. „Istnieje wiele różnych wpływów, poza zdrowiem, na jakość życia, zatrudnienie, edukację i umiejętność dbania o siebie” – powiedziała.
Artykuł, opublikowany w środę w czasopiśmie Nature Communications, przedstawia pierwsze wyniki trwającego badania nad długotrwałym koronawirusem Long-CISS (badanie Covid Scotland).
Zakres zgłaszanych objawów i niemożność postawienia diagnozy pacjentom zaskoczyły badaczy z COVID-19, mimo że zakres wyzwania stał się bardziej widoczny. Od 7 milionów do 23 milionów Amerykanów – w tym 1 milion, którzy nie mogą już pracować – cierpi z powodu długotrwałych skutków zarażenia wirusem, zgodnie z szacunki rządowe. Oczekuje się, że liczby te wzrosną, gdy wirus Corona zmieni się w choroba endemiczna.
Wcześniejsze badania kwestionowały niespecyficzny charakter objawów COVID-19, w tym duszności i zmęczenia, które są również powszechne w populacji ogólnej. Bell powiedział, że badanie Scotland Covid, które obejmowało grupę kontrolną, było w stanie zidentyfikować objawy związane z wirusem.
„Ci, którzy zarazili się Covid, byli bardziej narażeni na rozwój 24 z 26 badanych objawów w porównaniu z ogólną populacją, która nigdy nie została zarażona” – powiedziała. Na przykład ci, którzy zostali zarażeni, byli trzy i pół razy bardziej narażeni na wystąpienie duszności.
Putrino zauważył, że od 16 do 31 procent grupy kontrolnej również doświadczyło tych samych objawów – liczba podobna do wskaźnika wyników fałszywie ujemnych testu PCR, co sugeruje, że część grupy kontrolnej mogła zarazić się infekcją. Bell zgodził się, że możliwe jest, że niektóre osoby, które miały negatywne testy, zostały zarażone, co potwierdza szersze wyniki badania.
Objawy przedłużonej transmisji są bardzo zróżnicowane w zależności od osoby. W szkockim badaniu najczęstszymi zgłaszanymi objawami były duszność, kołatanie serca, ból w klatce piersiowej i „zamglenie mózgu” lub obniżona ostrość umysłu.
Objawy były gorsze wśród osób, które były na tyle chore, że w czasie ostrej infekcji trafiły do szpitala – fakt, który w niewielkim stopniu rozwiewa obawy ekspertów.
„Zawsze było tak, że ludzie, którzy są bardziej chorzy, są bardziej narażeni na długotrwałe następstwa” – powiedział Putrino. „Przerażające jest to, że łagodne przypadki znacznie przewyższają liczebnie ciężkie przypadki, więc nawet niewielki procent łagodnych przypadków, które rozwijają się w długoterminowe konsekwencje, jest poważnym problemem dla zdrowia publicznego”.
Putrino ostrzegł również przed zakładaniem, że bezobjawowa infekcja nie wiąże się z utrzymującymi się objawami.
„Widzieliśmy wielu pacjentów, którzy mieli potwierdzony przypadek bez objawów” – powiedział. „To się zdarza. Są statystycznie mniej powszechne niż te z objawowymi infekcjami.”
Badanie wykazało, że ryzyko zarażenia się COVID-19 było większe wśród kobiet, osób starszych i osób żyjących w społecznościach w niekorzystnej sytuacji ekonomicznej. Osoby, które już miały problemy ze zdrowiem fizycznym i psychicznym, takie jak choroby układu oddechowego i depresja, były również bardziej narażone na zakażenie wirusem przez dłuższy czas.
„Co najważniejsze, w tym badaniu zidentyfikowano również podzbiór 11 procent, który uległ pogorszeniu z biegiem czasu. Jest to często obserwowane” – powiedziała Hannah Davis, członek Patient-Led Collaborative Research Group, grupy pacjentów zaangażowanych w długoterminowe badania nad COVID-19 w grupach pacjentów, ale niewystarczająco omówione w rozmowie publicznej.
Bell powiedział, że chociaż badanie nie ujawniło żadnych szczególnych niespodzianek, jego ogólnokrajowy projekt zapewnia nową dokładność. W badaniu wzięło udział ponad 33 000 osób z infekcją potwierdzoną laboratoryjnie oraz 62 957 osób, które nigdy nie zostały zarażone.
Podczas pandemii eksperci amerykańscy, w tym główny doradca medyczny prezydenta Anthony’ego S Fauciego, regularnie korzystali z danych brytyjskich, ponieważ Pochodzi ze znacjonalizowanego systemu opieki zdrowotnej i odzwierciedla trendy w całej populacji.
Korzystając z danych NHS, naukowcy wysłali wiadomość tekstową do każdego dorosłego Szkota, który miał pozytywny wynik testu PCR, a także do grupy osób, u których wynik testu na obecność wirusa był pozytywny, zapraszając ich do udziału. Osoby, które zdecydowały się zarejestrować, odpowiedziały na pytania ankiety internetowej dotyczące ich zdrowia przed i po urazie.
„Możliwość dostępu do danych ankietowych z tej jednej dużej kohorty jest bardzo potężna” – powiedział James Harker, immunolog z Imperial College London, który bada długoterminowy wpływ koronawirusa na płuca. Harker powiedział, że amerykańskie badania musiały opierać się w dużej mierze na mniejszych liczbach lub wykorzystywać wiele badań do tworzenia metaanaliz, które mają nieodłączne wady.
Wśród kwestii, które zasługują na dalsze zbadanie, jest według Putrina stopień ochrony, jaki zapewniają szczepienia. Ostatnie badania pokazują, że szczepienie zmniejsza ryzyko zarażenia się COVID-19, ale nie tak bardzo, jak wcześniej sądzono.
„To jedna z najważniejszych rzeczy, które musimy teraz zrozumieć” – powiedział Putrino.
Zespół Uniwersytetu w Glasgow kierowany przez Bella współpracował z Public Health Scotland, National Health Service Scotland oraz Uniwersytetami w Aberdeen i Edynburgu i był finansowany przez Office of the Chief Scientist of the Scottish Government and Public Health Scotland.
Badacze Planowanie dodatkowych badań, zgodnie z Rachunek. Obecne badanie kontynuowano z pacjentami po 6, 12 i 18 miesiącach od zakażenia. Spośród tych, którzy potwierdzili, że mają wirusa, 13 procent zgłosiło pewną poprawę.
„Próbujemy bardziej szczegółowo przyjrzeć się zmianom w objawach w czasie i związanym z nimi czynnikom” – powiedział Bell.