Często zadawane pytania na temat Formuły 1 przed Imolą: Norris, Verstappen, McLaren, Red Bull, Sainz, Ricciardo

Często zadawane pytania na temat Formuły 1 przed Imolą: Norris, Verstappen, McLaren, Red Bull, Sainz, Ricciardo

Formuła 1 wyrusza w najbliższy weekend do Włoch na siódmą rundę sezonu 2024.

To pierwszy raz, kiedy Formuła 1 powróciła do Imoli od dwóch lat, po odwołaniu wyścigu w 2023 roku z powodu powodzi.

Ostatnim razem w Miami Brytyjczyk Lando Norris odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w Formule 1.

Korespondent BBC Sport dotyczący Formuły 1, Andrew Benson, odpowiada na Twoje pytania przed Grand Prix Emilii-Romanii.

Czy w obliczu mnóstwa ulepszeń dostępnych dla drużyn z całej stawki w Imola możemy spodziewać się zacieśnienia stawki na resztę sezonu? -Łukasz

Wszyscy w Formule 1 zawsze powtarzają, że im dłużej obowiązują przepisy, tym bliżej siatki stają się pola startowe.

Jednak na froncie pola nie ma jeszcze na to zbyt wielu dowodów, biorąc pod uwagę obecne zasady, które zostały wprowadzone w związku z konkretnym planem zamknięcia sieci, będącej obecnie w trzecim sezonie. Red Bull rozpoczął ten sezon z większą przewagą niż rok temu.

McLaren dokonał poważnych zmian w swoim samochodzie w Miami i istnieją pewne dowody na to, że tempo Norrisa było podobne – a może lepsze – niż tempo Maxa Verstappena jeszcze zanim kierowca Red Bulla uderzył w pachołek, co według zespołu uszkodziło samochód.

W ciągu trzech okrążeń pomiędzy wyjściem Norrisa z pit stopu Sergio Pereza a uderzeniem Verstappena w pachołek tuż przed jego pit stopem zespół McLarena był średnio nieco szybszy niż zespół Red Bulla.

Czy może to świadczyć o tym, że McLaren może teraz od czasu do czasu rzucić wyzwanie Red Bullowi? Norris wierzy, że w tym roku może ponownie zwyciężyć. Ferrari przygotowało poważną aktualizację dotyczącą Grand Prix Emila-Romania w najbliższy weekend, nawet jeśli publicznie bagatelizują jego potencjał.

Daj więc jeszcze kilka wyścigów, a odpowiedź na to pytanie może być jaśniejsza.

Kwalifikacje/sprinty dostarczają fanom bardziej ekscytujących wrażeń, więc dlaczego zespoły i kierowcy spotykają się z takim oporem w weekendy sprintowe? -Kevin

Na początek zajmijmy się publicznym postrzeganiem szybkich weekendów w Formule 1.

W rzeczywistości kierowcy są na nich zepsuci. Max Verstappen nie ukrywał swojej pogardy dla formuły wyścigowej. Ale Lewis Hamilton bardzo mu się podoba – powiedział w Miami, że „bardzo mu się to podoba” i „moim zdaniem potrzebujemy więcej”.

Większość pozostałych jest pośrodku – bardzo lubią ścigać się, ale nie chcą tego robić w każdy weekend.

Tymczasem zespoły w większości należą do ostatniej kategorii. Są szczęśliwi, że urządzają sobie wyścigi dragsterów – pamiętajcie, głosowali za tym. Ale wielu z nich nie chce też stać się normą.

Ludzie zdają sobie sprawę, że w weekendy odbywa się więcej konkurencyjnych wydarzeń, co jest korzystne dla publiczności.

Ale wróg ma drugą stronę. Pomiędzy sesjami są duże przerwy – „dużo chodzenia”, jak to ujął Hamilton – i pozostają pytania, czy sprint ma duże znaczenie.

Ogólnie rzecz biorąc, ludzie lubią płynność tradycyjnego weekendu Grand Prix i poczucie, że wyścig główny nabiera większej dynamiki.

Idealnie byłoby, gdyby wielu wolało dwudniowy weekend z jedną sesją treningową przed kwalifikacjami, a potem Grand Prix. Ale lodowiska tego nie chcą, potrzebują dodatkowego dnia, aby wygenerować przychody.

Skomentuj zdjęcie, Lando Norris odpadł w pierwszym zakręcie Miami Sprint, a następnego dnia wygrał Grand Prix.

Jeśli ktoś miałby rzucić wyzwanie Red Bullowi w przyszłym sezonie, kto by to był i czy możemy spodziewać się jakichś niespodzianek w następnym sezonie? -Lucy

Odpowiedź na to pytanie jest zawarta w poprzednim pytaniu. Przyszły rok będzie ostatnim rokiem obowiązywania obecnych przepisów przed dużą zmianą w 2026 r., obejmującą nowe zasady dotyczące podwozia i silnika.

Projekt na rok 2026 jest tak duży, że większość zespołów po prostu zacznie w przyszłym roku prace nad tegorocznym samochodem. W tym kontekście jest mało prawdopodobne, aby w porównaniu z rokiem bieżącym i przyszłym nastąpiły istotne zmiany w poziomie względnych wyników.

Ale rok 2024 ma dopiero sześć wyścigów, a przed nami jeszcze 18 wyścigów, podczas których określony zostanie poziom wyników. Norris mówi, że jest „w stu procentach” pewien, że McLaren będzie walczył o tytuł w przyszłym sezonie.

Jak myślisz, którzy obecni kierowcy na torze najprawdopodobniej stracą miejsca w połowie sezonu? – Człowiek

Dwóch największych faworytów to Logan Sargeant z Williamsa i Daniel Ricciardo z Team RB.

Sargent jest bardzo podobny do kierowcy, którego czas w Formule 1 dobiega końca. Jeśli nie odwróci sytuacji, jedynym pytaniem pozostaje, czy stanie się to w trakcie sezonu, czy pod jego koniec.

Mówi się, że Williams chętnie zastąpi go przed końcem sezonu protegowanym Mercedesa, Andreą Kimi Antonellim, który w tym sezonie po raz pierwszy ściga się w Formule 2.

Jednak Antonelli ma dopiero 17 lat i obecnie nie kwalifikuje się do super licencji, której potrzebują wszyscy kierowcy Formuły 1. Wysoko postawione źródła powiedziały BBC Sport, że prawie nie ma szans na to, aby włoski kierowca ścigał się w Formule 1 przed swoimi 18. urodzinami, które przypadają 25 sierpnia. .

Oznacza to, że po wakacyjnej przerwie może pojawić się w Williamsie na Grand Prix Holandii lub Włoch.

Jednak plan ten zależy również od strategii kierowcy Mercedesa, ponieważ jest mało prawdopodobne, aby Williams chciał zatrudnić Antonelliego tylko na część sezonu, dopóki nie przejdzie do Mercedesa na rok 2025. Jeśli więc w tym roku będzie jeździł samochodem Williamsa, prawdopodobnie stanie się tak tylko wtedy, gdy zostaje także na przyszły sezon.

Jeśli chodzi o Ricciardo, zdjął on z siebie pewną presję dzięki dobrym występom w kwalifikacjach podczas Sprintu w Chinach – które powtórzył w Miami – ale jego ogólny poziom jest nadal niższy od poziomu kolegi z drużyny Yuki Tsunody.

Musi to zmienić, jeśli nie chce ryzykować, że w którymś momencie sezonu zostanie zastąpiony przez kierowcę rezerwowego Liama ​​Lawsona.

Czy uważasz, że obecnie mamy zbyt wiele wyścigów w sezonie? Niższe wyścigi zapewniły większy poziom emocji przed weekendem. -Ryszard

Prawie wszyscy w Formule 1 uważają, że w sezonie odbywa się zbyt wiele wyścigów Grand Prix.

Po pierwsze, kalendarz jest stresujący dla wszystkich zaangażowanych. Z drugiej strony istnieje wrażenie, że wyścigi Grand Prix mogą stracić swój blask, jeśli będzie ich zbyt wiele.

Większość uważa, że ​​najlepszym rozwiązaniem byłoby rozegranie około 18–20 wyścigów.

Ale ludzie decydujący w tej sprawie – Liberty Media i szefowie F1 Greg Maffei i Stefano Domenicali – nie zgadzają się z tym. Ich biznesplan obejmuje co najmniej taką liczbę wyścigów. Szanse na zmianę są więc niewielkie.

Jak myślisz, kto Nico Hulkenberg będzie ścigał się w zespole Sauber/Audi w przyszłym sezonie? -Roberta

Kierowcą, którego pragnie Audi, jest Carlos Sainz. Jest to jednak również opcja w Mercedesie i Red Bullu. Nie spieszy się z podjęciem decyzji.

Audi również znajduje się nieco na dole rankingów, a przed nim jeszcze wiele kostek domina.

Weźmy na przykład Mercedesa. Ukryli fakt, że próbują skusić Maxa Verstappena do opuszczenia Red Bulla. Verstappen ma kontrakt do 2028 roku, ale ma wyjście, jeśli tak zdecyduje, jak wyjaśniono w tym artykule.

Wydaje się to mniej prawdopodobne w 2025 r. niż w 2026 r. Ale to jest pierwsza opcja. Jeśli Mercedes nie pozyska Verstappena na przyszły sezon, wybór będzie pomiędzy Sainzem (lub kimś podobnym) a awansem Antonelliego.

Tymczasem Red Bull może się w ogóle nie zmienić. Jeśli stracą Verstappena, będzie dramat. Mogą jednak zdecydować o zastąpieniu Sergio Pereza Sainzem, jeśli Verstappen pozostanie.

Dla Sainza obie opcje są bardziej konkurencyjne niż Audi. Ale może to być również krótkotrwałe. Może więc zdecydować się na związanie długoterminowej przyszłości z Audi.

Jeśli nie uda im się pozyskać Sainza, Audi może zrobić znacznie gorzej, niż trzymać się Valtteriego Bottasa. W końcu jest sprawdzonym zwycięzcą i nie był daleko w tyle za Lewisem Hamiltonem, gdy byli kolegami z zespołu Mercedesa, a czasami wręcz go przewyższał.

Angela Tate

„Dożywotni biegacz. Pionier piwa. Guru micasica. Specjalny w popkulturze w ogóle”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *