Moje pierwsze prawdziwe doświadczenie z dziennikarstwem kosmicznym miało miejsce rankiem 1 lutego 2003 roku. Pewnego sobotniego ranka redaktor „Hston Chronicle” zadzwonił do mnie do domu i poprosił, abym pospieszył do Johnson Space Center, aby pomóc w pokryciu straty promu kosmicznego. . Kolumbia.
Nie zdawałem sobie wówczas sprawy, że ta tragedia zadecyduje o dalszym losie mojej kariery – o sposobie myślenia i pisania o lotach kosmicznych. Stanie się to pasją mojego życia zawodowego.
Naturalnie dużo o tym myślałem Kolumbia W ostatnich tygodniach, choć podobieństwa między misją wahadłowca kosmicznego a pierwszym załogowym lotem pojazdu Boeinga Starliner nie są dokładne, podobieństwa istnieją. Co ważniejsze, po wystrzeleniu promu kosmicznego pojawiły się pytania o bezpieczeństwo powrotu statku kosmicznego na Ziemię w związku z uderzeniem piany w krawędź natarcia skrzydła statku kosmicznego.
Dwie dekady później pojawia się znacznie więcej pytań, zarówno publicznych, jak i prywatnych, dotyczących żywotności układu napędowego Starlinera po tym, jak podczas czerwcowego lotu statku kosmicznego na stację kosmiczną wystąpiły nieprawidłowości. Urzędnicy NASA podjęli błędną decyzję podczas lotu. Kolumbia Czy zatem teraz, w obliczu kolejnej doniosłej decyzji, istnieje powód, by wierzyć, że podejmą właściwą decyzję, narażając życie astronautów Starlinera, Butcha Wilmore'a i Sonny'ego Williamsa?
Kultura bezpieczeństwa jest słaba
Aby je zrozumieć KolumbiaMusimy cofnąć się do roku 1986 i pierwszego wypadku promu kosmicznego, w którym uczestniczył… ChallengerPo katastrofalnej nieudanej próbie startu Komisja Rogersa zbadała i ustaliła techniczną przyczynę wypadku, dochodząc również do wniosku, że był on spowodowany wadliwą kulturą bezpieczeństwa.
Raport ten doprowadził do radykalnych zmian w kulturze NASA, które miały zapewnić inżynierom niższego szczebla swobodę wyrażania swoich obaw dotyczących bezpieczeństwa statków kosmicznych i usłyszenia ich głosu. I przez jakiś czas to działało. Jednak do czasu publikacji raportu było mało prawdopodobne, że którakolwiek z tych zmian zostanie zaakceptowana. KolumbiaGdy statek kosmiczny wykonał dziesiątki udanych misji, kultura NASA powróciła do… Challenger-Jak sytuacje.
Ponieważ podczas poprzednich misji wahadłowców zaobserwowano bezskuteczne uderzenia piany, zaobserwowano podczas nich utratę piany ze zbiornika zewnętrznego KolumbiaWystrzelenie statku kosmicznego nie było głównym powodem do niepokoju. Pojawiło się kilka odmiennych głosów, które stwierdziły, że kwestia zasługuje na dalszą analizę. Jednak szefowa zespołu zarządzającego misją nadzorującego lot, Linda Ham, zablokowała prośbę o przesłanie zdjęć potencjalnie uszkodzonego statku kosmicznego z zasobów Departamentu Obrony USA w kosmosie. Przesłanie ze szczytu było jasne: wahadłowiec mógł powrócić na Ziemię.
strata Kolumbia Dochodzenia te doprowadziły do utworzenia kolejnej komisji śledczej, znanej jako Komisja ds. Badania Incydentów w Kolumbii. Jednym z jej członków był John Logsdon, wybitny historyk kosmosu na Uniwersytecie George'a Washingtona. „Zauważyliśmy, że po wypadku zaszły zmiany, m.in. Challenger „Odeszli i nie kontynuowali działalności” – powiedział mi Logsdon w wywiadzie udzielonym w ten weekend. „NASA wróciła do poprzedniego stanu Challenger„.”
W ten sposób przeciwciała w kulturze NASA odrodziły się przede wszystkim po to, aby ograniczyć sprzeciw.
Korzyści dla współczesnych decydentów
Jeśli historia nie powtarza się dokładnie, historia z pewnością rezonuje. Dwie dekady później KolumbiaPojazd Starliner jest obecnie podłączony do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Podobnie jak w przypadku uderzeń pianą, problemy z siłownikami RCS nie są unikalne dla tego pojazdu; Zaobserwowano to także podczas poprzedniego lotu testowego w 2022 roku. Inżynierowie w NASA po raz kolejny próbują ustalić, czy mogą czuć się komfortowo ze „znanym” problemem i wszystkimi jego konsekwencjami dla bezpiecznego powrotu na Ziemię.
NASA jest klientem tej misji, a nie operatorem, ponieważ agencja kosmiczna kupuje od Boeinga usługi transportowe na Międzynarodową Stację Kosmiczną dla swoich astronautów. Jednak jako klient NASA nadal ma ostatnie słowo. Inżynierowie Boeinga będą mieli w tej sprawie coś do powiedzenia, ale ostateczne decyzje zostaną podjęte przez inżynierów NASA, takich jak Steve Stitch, Ken Bowersox i Jim Frye. Ostatecznie administrator NASA Bill Nelson może mieć ostatnie słowo.
„Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie.”