Książę Harry i Meghan z Archiem i Lillibet na kartce bożonarodzeniowej 2021.
Opinia
Hymn USA kończy się słowami: „Powiedz: 'Czy ten sztandar z migoczącymi gwiazdami pomacha w tym samym czasie, O Ziemi Wolności’”.
W ciągu ponad 200 lat od napisania tych słów dziesiątki milionów ludzi napłynęło do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu tej samej potężnej obietnicy wyzwolenia i wolności, a w marcu 2020 roku naród osiągnął dwie ze swoich najsłynniejszych swobód: pasja do emigrantów w historii — Harry’ego, Meghan oraz księcia i księżnej Sussex.
Mogli migrować prywatnym odrzutowcem za 220 milionów dolarów, a nie dziurawą lub zmęczoną łodzią, ale chcieli tego samego, co wszyscy inni.
Ale w czwartek pojawiły się nowe zdjęcia pokazujące rodzinę Sussex, wraz z ich 3-letnim synem Archiem, podnosząc pytanie, jak wolne będzie ich nowe życie.
Spójrz, Amerykanie w tym tygodniu obchodzili 4 lipca, Dzień Niepodległości, dzień, który był szczególnie złą wiadomością dla praprapradziadka Harry’ego Jerzego III, ale doskonałą wiadomością dla tych, którzy chcą pozbyć się tyranii brytyjskiej monarchii .
Rodzina Sussex świętowała ten dzień i chodziło o ucieczkę od rządów królewskich (bardzo symbolicznych?) w Jackson Hole w stanie Wyoming, według zdjęć udostępnionych na Instagramie.
Ujęcia same w sobie nie są świetne – super słodki mały dzieciak ssący smoczek podczas oglądania programu, Meghan ubrana niedbale, ale elegancko, a Harry robi swoje zwykłe wrażenie gęstej chmury burzowej.
Ale ważny jest tu fakt, że sam materiał filmowy został zrobiony.
Zadaj sobie pytanie: Czy widziałeś kiedyś podobne zdjęcia przedstawiające dzieci Williama i Kate, księcia i księżnej Cambridge?
Czasami pojawiają się zdjęcia paparazzi przedstawiające dzieci, jak wtedy, gdy ukradkiem sfotografowano rodzinę przybywających do wejścia na listę A+++ Heathrow w październiku zeszłego roku na wakacje, prawdopodobnie do Jordanii. (Rodzinna kartka świąteczna została zrobiona w zeszłym roku, a zdjęcie wydane z okazji Dnia Ojca w Wielkiej Brytanii w czerwcu podczas tej podróży.)
Ale chociaż trojki są mocno chronione zarówno przez bezpieczeństwo, jak i intencję rodziców, aby chronić je tak bardzo, jak to możliwe, nie są one zamknięte w domu ani nie są na stałe trzymane daleko za sześciometrowymi ścianami.
Książę George, księżniczka Charlotte i książę Louis chodzą do szkoły i na lekcje tenisa w Hurlingham Club i są widziani na zakupach z Kate.
Jak jednak często widzimy zdjęcia w mediach społecznościowych, zrobione z zaskoczenia?
W styczniu na fanpage’u Cambridge na Instagramie pojawiło się zdjęcie George’a, który brał udział w meczu ze swoją szkolną drużyną piłkarską, ale zostało zrobione przez rodzica, który uczestniczył w meczu, a jego konto zostało ustawione jako prywatne.
Co więcej, jeśli będziesz intensywnie szukać, możesz znaleźć jakieś media społecznościowe, możesz znaleźć krótki film, nakręcony przez kogoś spacerującego po ogrodach Pałacu Kensington lata temu, pokazujący George’a i Charlotte jeżdżących na rowerach po prywatnych ogrodach pałacowych.
Przez ostatnie pięć lat te dzieciaki dorastały w centrum Londynu (i niecały kilometr od głównych biur „Daily Mail”), jednak zostały w dużej mierze pozostawione całkowicie samemu sobie, by zająć się dorastaniem. .
Nie chodzi o to, że tubylcy z orlim wzrokiem nie mają okazji do sfotografowania lub sfotografowania trzech Cambridge, ale czy to z uprzejmości, brytyjskiej ostrożności, czy też z palącego pragnienia poszanowania ich prywatności, wydaje się, że ludzie nigdy tego nie robią.
A co z tak zwaną „Krainą Wolności”?
Podczas gdy brytyjska prasa zaczęła regularnie, a czasem zasłużenie, wklejać prace w celu leczenia Sussexes, kultura tabloidów w USA jest daleka od kultury brytyjskiej.
Ameryka jest domem dla stron internetowych, takich jak TMZ i Radar Online, które z radością zapłacą publiczności za zdjęcia celebrytów na smartfonach oraz za robienie wspaniałych rzeczy, takich jak wstawanie, spacerowanie i zaopatrywanie się w papier toaletowy.
Harry i Meghan mogą nie mieć takiej popularności jak Beyoncé (ostatnie sondaże pokazują, że mniej niż połowa Amerykanów postrzega ich przychylnie), ale fascynacja odgałęzieniem rodziny królewskiej w tym kraju nie ma końca.
Krótko mówiąc, cała rodzina jest cenną zdobyczą dla każdego, kto może natknąć się na rodzinę za granicą.
(Pozwólcie, że zaznaczę tutaj w najostrzejszych słowach, że nie mam zamiaru tolerować ani przez sekundę i uważam, że wszystkie dzieci powinny być całkowicie niedostępne dla wszystkich Snapperów, bez wyjątków. Koniec. Dobranoc. Na zawsze.)
Co to znaczy dla Archiego i jego młodszej siostry Lillipet dorastać w kraju, w którym jest gotowy rynek dla ich fotografii iPhone’em?
Rodzina Sussex może mieszkać na działce o powierzchni siedmiu akrów, ale w chwili, gdy postawią stopę w tych bramach, nie są chronieni przed odblaskami soczewek, zarówno zawodowców, jak i amatorów.
W ciągu dwóch i pół roku, odkąd książę i księżna zasadzili się w Kalifornii, mieliśmy zdjęcia Harry’ego na plaży z ich psami, nędznie wyglądającego Harry’ego jadącego na rowerze za zabezpieczonym Range Roverem. przy wielu okazjach na kolacji z przyjaciółmi i zakupach Meghan w Montecito, Meghan ogląda swojego syna w wieku przedszkolnym i najnowsze zdjęcia pary opuszczającej dom sąsiadki Oprah Winfrey.
Ogromne podwórko, dom dla dzieci, kort tenisowy i basen mogą zapewnić więcej niż wystarczającą rozrywkę i przestrzeń dla małych dzieci do zabawy i bezpiecznego wędrowania poza zasięgiem opinii publicznej i prasy, ale para nie może trzymać Archiego i Lily w zamknięciu. dom na zawsze.
Przez wieki Ameryka sprzedawała się światu jako Kraj Wolności – ale nie jestem pewien, ile wolnego życia byłoby lub byłoby dostępne dla Sussexes i ich dzieci (zwłaszcza gdy dorosną), gdy rodzina reprezentuje możliwe gotowe gotówka lub natychmiastowa sława w mediach społecznościowych dla każdego, kto może ją dostrzec w środowisku naturalnym.
Jerzy III, rozważając utratę swojej kolonii w Ameryce Północnej, napisał, że zawsze nastąpi „exodus niestabilnych, niezadowolonych lub ugruntowanych osób, którym nie udaje się żyć w domu i ma nadzieję na lepszy sukces”.
Miejmy nadzieję, że Harry i Meghan i ich rodzina rzeczywiście mogą „sprawić się lepiej”, nawet w kraju z populacją 298 milionów smartfonów (naprawdę).
Daniela Elser jest ekspertem ds. nieruchomości i pisarką z ponad 15-letnim doświadczeniem w pracy z wieloma wiodącymi australijskimi tytułami medialnymi.
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.